1922
W Warszawie urodził się Janusz Lewandowski, najmłodszy syn Stanisława i Martyny z domu Warmińskiej. Ma dwóch braci: Stanisława i Jerzego.
1939
Gdy rozpoczyna się II wojna światowa jest uczniem klasy maturalnej Prywatnego Liceum "Przyszłość" w Warszawie.
listopadOd listopada działa w organizacjach podziemnych. Po wyjeździe z Warszawy w 1940 założy samodzielny oddział wojskowy, który z czasem został włączony do Związku Walki Zbrojnej, a następnie do Armii] Krajowej.
1940
We wrześniu, podczas oblężenia Warszawy, pełni funkcję komendanta bloku Obrony Przeciwlotniczej. W listopadzie po zamknięciu przez Niemców średnich szkół ogólnokształcących kontynuuje naukę na tajnych kompletach maturalnych. W gimnazjalnym kręgu rozpoczyna działalność konspiracyjną.
29 grudniaWiosną, po nawiązaniu kontaktu z porucznikiem Wacławem Kawińskim „Jastrzębiem” z ZWZ uczniowska konspiracja zyskuje oparcie organizacyjne. Przybiera pseudonim „Murzyn”. W pierwszej połowie czerwca składa pomyślnie egzamin dojrzałości.
We wrześniu, gdy przebywa chwilowo w Dąbrowie Leśnej koło Łomianek, gestapo aresztuje rodziców i braci za udział w konspiracji . Uwięzieni na Pawiaku, wszyscy będą rozstrzelani. „Zostałem pozbawiony normalnego domu. Nie zdążyłem nawet dojrzeć uczuciowo jako syn, brat” - powie po latach.
[janusz Warmiński w 1940 roku. ze zbiorów AKD]
1944
Na początku roku, w ramach porządkowania struktur konspiracyjnych Armii Krajowej, jego oddział zostaje przekazany z III Rejonu do właściwego terytorialnie VIII Rejonu „Obroży" z bazą w Łomiankach, pod dowództwem kapitana Józefa Krzyczkowskiego Szymona". Z chwilą wybuchu Powstania Warszawskiego siły zgromadzone w VIII Rejonie utworzą Grupę Kampinos.
Zarówno „Polan" jak i „Murzyn" byli dzielnymi żołnierzami, a ich chłopcy (...) nie różnili się wartością bojową od wysłużonych żołnierzy. (Józef Krzyczkowski, „Konspiracja i powstanie w Kampinosie 1944”, Warszawa 1961).
Wiosną kończy naukę w studiu dramatycznym, uczestnicząc w pokazie fragmentów „Ich czworo” Zapolskiej i zdając egzamin przed komisją, w której skład wchodzą Zofia Małynicz, Jadwiga Turowicz i Bohdan Korzeniewski z podziemnego PIST-u.
1 i 2 sierpniaPo wybuchu powstania uczestniczy w dwóch zakończonych niepowodzeniem atakach oddziałów Grupy Kampinos na lotnisko Bielany. Po pierwszym szturmie zostaje za męstwo wyróżniony w rozkazie.
21 sierpniaPodczas nocnego natarcia na Dworzec Gdański dla uzyskania połączenia Żoliborza ze Starówką, już jako podporucznik dowodzi kompanią na prawym skrzydle.
29 wrześniaPodczas odwrotu Grupy Kampinos przed niemieckim natarciem, w ciężkich walkach koło Bud Zosinych wychodzi ze swym plutonem z okrążenia, przebijając się przez tory kolejowe na odcinku Chylice - Żyrardów.
W październiku ukrywa się w Grodzisku i Milanówku, po czym wyjeżdża do Zakopanego, posługując się dokumentami na nazwisko Janusz Lange. W Zakopanem zatrzymuje się u ciotki Mieczysławy Skąpskiej - dentystki, która mieszka i prowadzi gabinet na Krupówkach. Mieszkająca tam również siostra cioteczna Maria Piasecka „Watra I", komendantka drużyny Wojskowej Służby Kobiet, kontaktuje się z miejscowym oddziałem Armii Krajowej. Oddział, utworzony jako wywiadowcza Placówka Informacyjna „Żuraw", został w 1944 przekształcony w pluton liniowy. Żołnierzy tego plutonu będzie szkolił do końca roku .
1945
W lutym lub w marcu, po zajęciu 29 stycznia Zakopanego przez Armię Czerwoną, wyjeżdża do Łodzi. W kwietniu używając nazwiska Warmiński angażuje się jako adept-aktor do Łódzkiego Teatru Powszechnego TUR pod dyr. Mieczysława Stawskiego. Gra najpewniej w obu najbliższych premierach teatru: „Partyzancie” Iwanowa (maj, reż. Kazimierz Wilamowski) i „Pannie Maliczewskiej” Zapolskiej (26 lipca, reż. Stanisław Daczyński i Leonia Jabłonkówna).
W sierpniu przed Państwową Komisją Egzaminacyjną w Łodzi zdaje eksternistyczny egzamin aktorski.
24 sierpniaZostaje przyjęty do Związku Zawodowego Artystów Scen Polskich, „z prawem angażowania się w charakterze artysty dramatu".
1 wrześniaRozpoczyna pracę w Poznaniu jako aktor Teatru Polskiego pod dyr. Władysława Stomy.
We wrześniu i październiku pracuje nad scenariuszem filmu biograficznego o Wojciechu Bogusławskim.
25 wrześniaKomisja Weryfikacyjna Okręgu Szkolnego Warszawskiego, po uznaniu zaświadczenia o zdaniu konspiracyjnej matury z wynikiem „ogólnym pomyślnym", wydaje Januszowi Lewandowskiemu świadectwo dojrzałości liceum ogólnokształcącego.
9 listopadaPoznań, Teatr Polski - w prapremierze „Drogi do źródeł” Tadeusza Perkitnego (reż. Stefan Drewicz) gra postać pozytywnego pielgrzyma.
Lech Ordon wspomina: To była opowieść o jakimś kapitaliście, gdzieś w Afryce, który wycinał drzewa hebanowe i Murzynów gnębił. Janusz grał pielgrzyma, który tych Murzynów otacza opieką, zajmuje się nimi. Był bardzo pięknym mężczyzną, niezwykle przystojnym, podobał się kobietom. Taki śniady, opalony, w białym burnusie... („Aktorstwo jest moim zawodem” w: „Lech Ordon. 50 lat pracy artystycznej”, Warszawa 1996).
20 grudniaPoznań, Teatr Polski – „Pan Jowialski" Fredry (reż. Emil Chaberski), rola nieustalona.
1946
Poznań, Teatr Polski - w „Weselu” Wyspiańskiego (reż. Władysław Stoma) gra Rycerza Czarnego, pełniąc także funkcję asystenta reżysera.
15 marcaPoznań, Teatr Polski – „Powrót” Flersa i Croisseta (reż. W. Stoma), rola nieustalona.
W maju rozmawia z dyrektorem Arnoldem Szyfmanem o ewentualnym angażu do Teatru Polskiego w Warszawie. Na początku czerwca Arnold Szyfman proponuje mu angaż do Teatru Polskiego.
11 czerwcaOdpisuje Szyfmanowi:
Szanowny Panie Dyrektorze! Serdecznie dziękuję za zaszczytną propozycję. Niestety, akurat na parę godzin przed nadejściem wiadomości od Pana Dyrektora, podpisałem kontrakt z dyr. Stomą. Dyrektor Stoma musiał mieć ode mnie natychmiastową odpowiedź, a ja nie będąc pewny, czy Pan Dyrektor ma zamiar angażować mnie, przystałem na warunki dyr. Stomy, zapewniające mnie doskonałe role. Bardzo żałuję, że propozycja nie nadeszła dzień wcześni, gdyż marzeniem moim było pracować pod Pańską Dyrekcją. Jeżeli Pan Dyrektor raczy o mnie pamiętać na przyszłość, będę niezmiernie wdzięczny.
14 czerwcaPoznań, Teatr Polski - w wyreżyserowanym przez Bronisława Dąbrowskiego „Wieczorze Trzech Króli” Shakespeare'a gra Sebastiana.
2 lipcaPoznań, Teatr Polski – „Roxy” Connorsa (reż. Władysław Neubelt), rola nieustalona.
10 sierpniaPoznań, Teatr Polski - „Zamach” Brezy i Dygata (reż. E. Chaberski), rola nieustalona.
31 sierpniaPoznań, Teatr Polski – „Dlaczego zaraz tragedia” Niewiarowicza (reż. W. Neubelt), rola Misia.
4 październikaPoznań Teatr Polski - w komedii Józefa Korzeniowskiego „Majątek albo imię” (reż. Karol Borowski) gra Karola Żytowskiego.
30 listopadaGościnnie w Teatrze Wojska Polskiego w Łodzi gra w Schillerowskiej inscenizacji Krakowiaków i górali Bogusławskiego. Jako Aktor Teatru Narodowego z r. 1794, postać dopisanego przez Leona Schillera „Prologu”, otwiera przedstawienie słowami: „Rodacy, w 1946 roku nową żyjący wolnością !”.
Stanisława Mrozińska napisze:
Pod urokiem tego przedstawienia była zarówno publiczność, jak wykonawcy; zarówno rutynowi aktorzy, jak żółtodzioby z ulicy Gdańskiej [studenci PWST]; zawodowi krytycy, jak nowicjusze widowni teatralnej, zwolennicy nowej rzeczywistości, wielbiciele Schillera i jego antagoniści.
20 grudniaPoznań, Teatr Polski – „Rewizor” Gogola (reż. K. Borowski), rola Żandarma.
1947
Poznań, Teatr Polski - w „Domu otwartym” Bałuckiego (reż. Tadeusz Chmielewski), gra Adolfa.
8 kwietniaPoznańsi oddział Związku Zawodowego Artystów Scen Polskich informuje o zakwalifikowaniu go do kategorii członków kandydatów:
W związku z powyższym prosimy, aby kol. Warmiński wpłacił: wpisowe za przeniesienie do wyższej kategorii – 300 zł; opłaty zasadnicze na fund.[usz] jubil[euszowy] i pogrzeb[owy] – 500 zł; opłatę za legitymację – 150 zł
29 kwietniaPoznań, Teatr Polski – „Przyjaciel nadejdzie wieczorem” Companeza i Noego (reż. W. Stoma), rola nieustalona.
21 czerwcaPoznań, Teatr Polski - w zrealizowanej na Festiwal Szekspirowski komedii „Wiele hałasu o nic” (reż. K. Borowski), gra Don Pedra, księcia Aragonii. Eugeniusz Żytomirski wymienia go w recenzji wśród tych, których "specjalnie wyróżnić należy" („Teatr” nr 9).
1 wrześniaPrzenosi się do Łodzi i angażuje do zespołu Teatru Wojska Polskiego pod dyr. Leona Schillera - grać będzie głównie, na połączonej wspólną dyrekcją, scenie Teatru Powszechnego.
1 październikaRozpoczyna , w charakterze wolnego słuchacza, studia na Wydziale Reżyserskim Wyższej Szkoły Teatralnej z siedzibą w Łodzi. Henryk Szletyński zanotuje:
Schiller chętnie ich widział w szkole i dzięki temu przysłuchiwali się wykładom, a nawet ćwiczeniom Rysia Hanin, Janek Świderski, Janusz Warmiński i inni.
12 październikaŁódź, Teatr Powszechny - gra Edmunda w „Damach i huzarach” Fredry (reż. Zofia Modrzewska).
18 październikaŁódź, Teatr Powszechny - obejmuje, jako zastępstwo, rolę tytułową w „Fircyku w zalotach” Zabłockiego (reż. Z. Modrzewska)
W listopadzie bierze udział w występach Teatru Wojska Polskiego z „Krakowiakiem i góralami” w Czechosłowacji - wypowiadając swój prolog w przekładzie na język czeski.
1948
Łódź, Teatr Powszechny w „Omyłce” wg Bolesława Prusa (reż. Lidia Zamkowa) gra Leona.
9 kwietniaŁódź, Teatr, Powszechny - w „Gospodzie Pod wesołą kukułką” Matuszewskiego i Rojewskiego (reż. Józef Wyszomirski) gra porucznika Karola Nienałtowskiego.
6 czerwcaŁódź, Teatr Powszechny - gra Klitandra w „Grzegorzu Dyndale” Moliera (reż. Danuta Pietraszkiewicz).
październikuczestniczy w działaniach, powstałej w maju, Grupy Młodych Aktorów (D. Hancewicz, B. Rachwalska, K. Dejmek, J. Kłosiński, W. Pilarski). W memoriale z 1949 napiszą oni o swej inicjatywie:
Pierwszą przyczyną powstania Grupy był żywiołowy sprzeciw w stosunku do zastanej przez nas rzeczywistości teatralnej. (...) Samokształceniowa praca Grupy zdąża w kierunku stworzenia zespołu ludzi, organicznie ze sobą związanych i przygotowania tego zespołu do podjęcia zadań naszego teatru. Praca Grupy jest kierowana i kontrolowana kolektywnie. Praca nasza polega na studiowaniu systemu Stanisławskiego, nauki o tym systemie i jego historii. (...) Praca ta odbywa się w duchu marksizmu-leninizmu, ponieważ Grupa uważa, że socjalizm jest jedynie dynamiczną, twórczą i postępową siłą naszej epoki.
1949
Na początku roku prowadzi wspólnie z Kazimierzem Dejmkiem rozmowy z Henrykiem Szletyńskim, pełnomocnikiem do spraw Państwowych Teatrów Dolnośląskich, na temat wspólnego angażu Grupy Młodych Aktorów do Wrocławia. Projekt nie zostanie sfinalizowany, bo pojawi się możliwości uzyskania własnej sceny w Łodzi.
Henryk Szletyński:
Kiedy z początkiem 1949 szykowałem się do wyjazdu do Wrocławia, przybyli z Łodzi do Warszawy Kłosiński i Warmiński. Odbywaliśmy rozmowę w gmachu Teatru Polskiego, gdzie wówczas mieszkałem. Proponują, bym ich jako zwartą grupę zaangażował do Wrocławia. […]
Odpowiedziałem, że na razie jadę do Wrocławia jako członek z najdłuższym bodaj w teatralnej Polsce tytułem: pełnomocnik Ministerstwa Kultury i Sztuki do spraw Teatrów Dolnośląskich. Jeżeli zdecyduję się na pozostanie we Wrocławiu, wówczas chętnie całą grupę zaangażuję.
15 marcaDo Ministerstwa Kultury i Sztuki trafia memoriał Grupy Młodych Aktorów, prezentujących historię kolektywu, jego prace, zasady ideowe i cel, jakim jest posiadanie własnego teatru:
Stworzenie naszego teatru niewątpliwie zdopinguje związanych lub jeszcze nie związanych z nami ludzi do zwiększenia swoich wysiłków (...), ponieważ uświadomi im, że jednak istnieją inne możliwości twórczej pracy, niż nie odpowiadająca im i nam tradycyjna droga.(...) Takie są nasze zasadnicze dążenia i taki jest nasz cel: służba społeczeństwu i współudział w budowie nowego człowieka.
czerwiecOtrzymuje promocję na III rok Wydziału Reżyserskiego, ale z prawem kontynuowania nauki w Warszawie, dokąd przeniesiono PWST. Decyduje się na pozostanie w Łodzi i pracę w Teatrze Nowym, co uniemożliwia kontynuację studiów.
1 wrześniaWchodzi w skład kierownictwa artystycznego (wspóolnie z K. Dejmkiem i J. Menurowiczem) Państwowego Teatru Nowego, który obejęła Grupa Młodych Aktorów.
12 listopadaInauguracja Teatru Nowego premierą spektaklu „Brygada szlifierza Karhana" Kani, którą wraz z Dejmkiem inscenizuje (reż. zbiorowa pod kier. J. Merunowicza). Sztuka robotnika Kani jest przykładem "najczyściej pojętego realizmu socjalistycznego".
W programie zespół wytłumaczył wybór repertuaru:
Nie wybraliśmy sztuki z tzw. wielkiego repertuaru, ponieważ w obecnym etapie rozwoju naszego Państwa uważamy, że wielki repertuar stanowią sztuki w rodzaju „Brygady szlifierza Karhana" - sztuki odkrywcze tak pod względem formy jak i treści, sztuki, których problemy dorastają do wielkości naszych czasów, a ich treść i przedstawione w niej konflikty pomagają ludziom w ich codziennej pracy, w rozwiązywaniu nurtujących ich problemów, w wyzwalaniu się z kompleksów nabytych w okresie kapitalistycznej gospodarki, w wyrabianiu w sobie nowego stosunku do życia, do ludzi i do pracy.
Zespół otrzymuje zbiorowo order Sztandaru Pracy II klasy.
1950
Przyjmuje legitymację Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
31 majaDebiutuje jako reżyser, wystawiając w Teatrze Nowym „Makara Dubrawę” Aleksandra Korniejczuka. Rzecz o donieckich górnikach prasa ocenia jako „nowy tryumf” zespołu. „Artyści i reżyser Janusz Warmiński ustosunkowali się bardzo rzetelnie i sumiennie do swej pracy” („Ekspres Ilustrowany”, 3.IV.1950).
3 wrześniaŁódź, Teatr Nowy – „Bohaterowie dnia powszedniego” Ewy Mandii. Tytuł jednej z recenzji brzmi: „Sztuka, która uzbraja do walki o plan sześcioletni”.
Jesienią zgłasza na ministerialny konkurs na polską sztukę współczesną własną sztukę „Zwycięstwo", utwór inspirowany zdarzeniami rzeczywistymi . Główna bohaterka to szeroko wówczas znana Antonina Pietrzak, córka fornala, która we wsi Rozgard pod Elblągiem doprowadziła, mimo zawziętego oporu „kułaków”, do powstania spółdzielni produkcyjnej.
Sztuka otrzymuje I nagrodę.
20 grudniaDaje w Teatrze Nowym prapremierę swego „Zwycięstwa” we własnej reżyserii. „Zwycięstwo jest pierwszą pełnowartościową politycznie sztuką polskiej wsi, ukazującą ją we właściwym podziale klasowym (J. A. Szczepański, „Teatr” 1951 nr 1).
1951
Zostaje przyjęty do Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu (które zastąpiło zlikwidowany ZASP) i jako członek rzeczywisty sekcji dramatu. Otrzymuje legitymację nr 163.
18 lipca„Zwycięstwo" z Teatru Nowego zdobywa II nagrodę na Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych . Równocześnie sztuka ukazuje się drukiem w wydawnictwie „Czytelnik”.
22 lipcaZa sztukę „Zwycięstwo" - jej inscenizację i reżyserię otrzymuje Nagrodę Państwową II stopnia w dziale literatury i sztuki za sztukę.
12 listopadaŁódź, Teatr Nowy – „Horsztyński” Słowackiego. Pierwsza po wojnie inscenizacja dramatu, próba dostosowania Słowackiego do wymogów socrealizmu. „Nie sprawa Horsztyńskiego czy rozdwojenie jaźni młodego Kossakowskiego wysunęły się na pierwsze miejsce, lecz zdrada targowicka i walka z antynarodowym obozem wstecznictwa o niepodległość Polski”. („Głos Robotniczy”, 20.XII). Inny krytyk pisał jednakże w tonie pretensji, że „osobisty dramat Szczęsnego zaczął w miarę rozwoju akcji niepodzielnie dominować i skupiać na sobie całą uwagę i sympatię”.
1952
Obejmuje stanowisko kierownika artystycznego Teatru Ateneum im. Stefana Jaracza w Warszawie.
4 lutegoPrzewodniczy pierwszemu z szeregu zebrań teatralnego „kolektywu" – grupy młodych, która wbrew dyrektorowi Jerzemu Uklei i części starszych kolegów dąży do przekształcenia teatru zgodnie z przyjętą deklaracją ideową:
Ateneum będzie teatrem o określonym obliczu ideologicznym i artystycznym. Chcemy służyć naszej nowej rzeczywistości i być jej świadomymi współtwórcami. Chcemy pomagać Rządowi i Partii w budowie społeczeństwa socjalistycznego . (...) Nie można tworzyć teatru socjalistycznego, jeżeli zespół składać się będzie z ludzi obcych nam ideologicznie i artystycznie. Dlatego dążyć będziemy do wychowania nowego typu pracownika teatralnego.
3 marcaJako pierwszą w Ateneum pracą reżyserską prezentuje swe „Zwycięstwo”, ocenione tu równie dobrze, jak inscenizacja wcześniejsza.
22 lipcaZostaje odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
20 wrześniaTeatr Ateneum – „Sprawa rodzinna” Jerzego Lutowskiego.
[Na zdjęciu reżyser z twórcami przedstawienia]
30 wrześniaOtrzymuje nominację na dyrektora i głównego reżysera Teatru Ateneum.
1953
Teatr Ateneum – „Południk 49” Herba Tanka.
18 majaTeatr Ateneum – „Ostatni” Maksyma Gorkiego.
W czerwcu wraz z najwybitniejszymi twórcami teatru otrzymuje zaproszenie MKiS do udziału w dyskusji "o zagadnieniach związanych z inscenizacją repertuaru romantycznego ze szczególnym uwzględnieniem „Dziadów", a potem także do udziału w zamkniętym konkursie na przygotowanie inscenizacji Dziadów.
23 lipcaTeatr Ateneum - „Panna Maliczewska” Gabrieli Zapolskiej. „Wbrew dotychczasowym ujęciom scenicznym, wedle których Stefka była wszystkim melancholijnym, skazanym na zagładę kwiatem na trzęsawisku, reżyser spojrzał na nią jako na naturę mocną, zdrową, którą wykrzywiły, wypaczyły, zdeprawowały warunki, w jakich się znalazła na miejskim bruku. Dzięki takiemu ustawieniu postaci Maliczewskiej nie wychodzimy z teatru tak przygnębieni, jak to bywało dotychczas". (Jacek Fruhling. „Teatr”, nr 22)
30 wrześniaZostaje odwołany ze stanowiska dyrektora i głównego reżysera a z dniem 1 października powołany na stanowisko kierownika artystycznego Teatru Ateneum (dyrektorem teatru zostaje Zbigniew Pastuszko).
1954
W „Teatrze” publikuje obszerny na dwie strony artykuł w cyklu „Dyskutujemy o dziesięcioleciu naszego teatru" pod tytułem „Przed Zjazdem SPATiF". Pisze
o „ideowych i artystycznych zdobyczach teatru w Polsce Ludowej” oraz „obecnym kryzysie po okresie dynamicznego rewolucyjnego rozwoju”, któremu winny jest brak porozumienia w kwestii „pojmowania i realizowania realizmu socrealistycznego, jako metody twórczej w sztuce”.
majPracuje nad własną sztuką „Cezary Baryka” wg „Przedwiośnia" Żeromskiego i czyni starania, aby ją włączyć do repertuaru Ateneum (reżyserować ma Stanisław Bugajski). Do realizacji nie dochodzi z powodu trudności obsadowych. Dopiero w 1960 „Cezarego Barykę” pokaże Teatr im. J. Osterwy w Lublinie
9 lipcaPrezentuje w Ateneum swą nową sztukę „Chwasty” we własnej reżyserii. Rzecz rozgrywająca się jesienią 1953 roku na wsi pod Gdańskiem i krytykująca biurokrację oraz mechanizm niszczenia ideowych, uczciwych ludzi, jest chwalona, ale i ganiona za pesymizm. W tym i następnym sezonie po „Chwasty” sięgnie jeszcze kilka teatrów.
22 lipcaZostaje odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
1 wrześniaOtrzymuje nominację na stanowisko Dyrektora Teatru Ateneum z pozostawieniem na stanowisku kierownika artystycznego.
Z urzędowej opinii: Ob. Warmiński Janusz jest czołowym reżyserem młodego pokolenia, współtwórcą i kierownikiem scen awangardowych ideowo i artystycznie.
31 grudniaTeatr Ateneum - „Pojedynek" Johna Galsworthy'ego.
1955
Na I Walnym Zjeździe Delegatów zostaje wybrany członkiem Prezydium Zarządu Głównego SPATiFu.
W połowie roku pisze kolejną sztukę, obyczajowy „Melodramat”. Jej prapremiera odbędzie się 31 grudnia w Teatrze Wybrzeże w reż. Zygmunta Hübnera, premiera w Ateneum 14 stycznia 1956 w reż. Zdzisława Tobiasza.
„Janusz Warmiński, autor cieszących się na naszych scenach wielkim powodzeniem sztuk Zwycięstwo i Chwasty, napisał ostatnio nową sztukę pt. Melodramat. W przeciwieństwie do sztuk poprzednich, nawiązujących do tematyki wiejskiej, akcja nowej sztuki toczy się w środowiska architektów, w Warszawie i Kazimierzu. Autor porusza w niej problemy socjalistycznej moralności, które dotychczas zbyt mało uwzględniała nasza współczesna twórczość dramatyczna. (...) Teatr Ateneum, wystawiając Melodramat, wprowadzi nowe środki inscenizacji, które pozwolą potraktować sztukę jako sceniczną polemikę". („Ilustrowany Kurier Polski”, 2 grudnia 1955).
22 październikaTeatr Ateneum – „Neapol miasto milionerów” Eduarda Filippo.
„Janusz Warmiński jako reżyser dał barwną i pełną rozmachu, a zarazem zwartą (poza aktem ostatnim) komedię, starał się stopić w możliwie jednolitą całość różne elementy utworu, nie wypuszczać z rąk cugli rozhukanej groteski i dobitnej, chociaż niezbyt odkrywczej satyry”. (Mieczysław Brahmer, „Teatr” 1956, nr 2).
[Przedstawienie okaże się najlepszym spektaklem roku nagrodzonym zdjęciem na jedynce „Przekroju"]
1956
W artykule zamieszczonym na łamach tygodnika „Stolica" powie:
Pragniemy, żeby nasz teatr był teatrem ludzkiej prawdy, żywego człowieka. Pragniemy, żeby nasz teatr wzruszał. Żeby oddziaływanie sztuki nie kończyło się z momentem opuszczenia widowni. Chcemy stworzyć teatr o charakterze nie widowiskowym, a kameralnym. Oprzeć się na repertuarze typu psychologicznego, na sztukach o ładunku ideowym. (…) Rzecz jasna przy takich założeniach teatr często musi rezygnować z efektu teatralnego. Publiczność nasza łaknie tego rodzaju wrażeń, choć w rzeczywistości rozpraszają one jej uwagę. Przecież dopiero w momencie, w którym na scenie zostaje sam aktor oko w oko z widownią – decyduje ludzka zaraźliwa prawda jego słów, jego dramatycznego oddziaływania. Przecież wtedy dopiero wyzwala się w pełni głębia odczucia. Dlatego też teatr chce położyć cały nacisk na aktora. („Stolica" 1956 nr 15)
Bierze udział, jako przedstawiciel Polski, w I Światowej Konferencji ITI w Bombaju, uczestnicząc w pracach komisji do spraw teatru młodzieżowego.
1957
Teatr Ateneum – „Yerma” Federico Garcii Lorki.
15 majaTeatr Ateneum – „Soledad” Audry Colette.
12 wrześniaList od Konstantego Jeleńskiego z Paryża: „Cieszę się bardzo, że moje tłumaczenie Balkonu Panu odpowiada. Wystawienie tej sztuki w Warszawie ucieszyłoby bardzo zarówno Geneta, jak mnie i może Pan oczywiście liczyć na pierwszeństwo. Rozmawiałem dziś na ten temat z Genetem i oto główne wnioski z tej rozmowy: 1. Genet chce, żeby Balkon był grany w Warszawie w nowej wersji, którą zrobił dla Petera Brooka. (...) 2. Genet chciałby znać warunki finansowe - jest to właściwie formalność, ale nalega na to jego agent". (Do premiery „Balkonu” w Ateneum nie doszło).
listopadW „Dialogu” ukazuje się jego dramat „Osaczeni”, w znaczącym stopniu oparty na własnych wojennych przeżyciach. Bohaterami są powstańcy z oddziału rozbitego przez Niemców pod Warszawą. Sztuka, której ówcześni krytycy zarzucali nadmierny pesymizm i spiętrzenie okropności, będzie miała prapremierę w Ateneum 12 lutego 1958, w reż. Bronisława Pawlika.
11 grudniaTeatr Ateneum – „Świętoszek” Moliera.
„Janusz Warminński (...) ujął komedię Moliera w formie harmonijnych, symetrycznych, upozowanych obrazów. Jan Kosiński zbudował z klocków podest, schody i troje drzwi, przy czym drzwi do pokoju Tartuffa góruja nad całością. Na tym tle układają się kolejno duety, tercety czy kwartety”. (August Grodzicki, „Życie Warszawy”, 17.XII.1957).
„Reżyser, który starał się być wierny Molierowi, wydobył z tekstu komedii obyczajowej zarówno elementy satyry społecznej, jak i starej farsy włoskiej i francuskiej, tak charakterystycznej dla teatru molierowskiego”. (Zofia Karczewska-Markiewicz, „Tygodnik Demokratyczny”, 31.I.1958).
1958
Teatr Ateneum – „Tramwaj zwany pożądaniem” Tennessee Williamsa.
31 majaZostaje odwołany ze stanowiska dyrektora i kierownika artystycznego, z pozostawieniem do 30 września na etacie reżysera a dyrekcję Ateneum obejmuje Aleksander Bardini. W ciągu najbliższych dwóch sezonów będzie współpracował z Teatrem Nowym w Łodzi jako reżyser i doradca artystyczny.
1959
Zostaje członkiem Międzynarodowego Instytutu Teatralnego ITI, biorąc odtąd coraz aktywniejszy udział w pracach Polskiego Ośrodka ITI.
23 majaZostaje odznaczony Krzyżem Partyzanckim za walkę w szeregach Armii Krajowej.
28 sierpniaOtrzymuje Krzyż Walecznych.
1960
Łódź, Teatr Nowy - „Śmierć Komiwojażera" Arthura Millera. „Z wielu możliwości interpretacji tragedii starego komiwojażera Warmiński wybrał najbardziej ludzką i najbardziej - społeczną. Winę za jego tragiczny los podzielił sprawiedliwie, obarczając nią w pewnej mierze samego delikwenta, resztę przypisując skomercjalizowanym stosunkom, w których nie człowiek się liczy, ale pieniądz” (Maria Czanerle, „Teatr pokolenia”, Łódź 1964).
28 majaŁódź, Teatr Nowy - „Hamlet" Shakespeare'a.
„Jego Hamlet (...) miał być człowiekiem rozumnym - jak się Warmiński zwierzył łódzkiemu recenzentowi - kierującym się w swym działaniu przesłankami racjonalnymi. Zamierzoną zemstę traktował jako „czyn prawy”. Jego monologi były "rozważaniami, po których pozbywa się wątpliwości i przystępuje do czynu. Zgodnie z takimi założeniami reżyser pozbawił Hamleta wielu kwestii niestosownych dla jego młodego wieku i nie przylegających do psychicznego portretu młodego racjonalisty, który nie jest z natury filozofem, ale człowiekiem czynu. (...)
Na ostatnich słowach Hamleta zakończył Warmiński spektakl. Nie wprowadził Fortynbrasa, poprzestał na tragedii młodego bohatera - poszukiwacza prawdy i szermierza sprawiedliwości”. (M. Czanerle, „Teatr pokolenia”, Łódź 1964).
1 czerwcaOdzyskuje Ateneumv- otrzymuje nominację na dyrektora i kierownika artystycznego Teatru.
28 lipcaDecyzją Urzędu Spraw Wewnętrznych Prezydium Rady Narodowej w Warszawie uzyskuje formalną zmianę nazwiska z: Lewandowski (tak dotąd w dowodzie osobistym) na używane od dawna Warmiński.
wrzesieńUruchamia nową, kameralną scenę Ateneum, zwaną Sceną 61. Inauguracyjna premiera, „Dwoje na huśtawce” Gibsona w reż. Andrzeja Wajdy, odbędzie się 23 grudnia.
18 wrześniaPrapremierę jego nowej sztuki „Człowiek z głową” reżyseruje w łódzkim Teatrze Nowym Kazimierz Dejmek. Sztuka będzie w najbliższych latach grana w wielu teatrach (także pod tytułem „Barbara I... II... III..."), a w marcu 1964 wystawili ją Landesbuhne w Wilhelmshaven pt. „Schule der Karriere”.
„Farsa w całej swej okazałości. Ależ tak, myślę tu o Człowieku z głową. W programie piszą: komedia. Nie wierzcie programom. Człowiek z głową jest farsą. A już przynajmniej utworem balansującym na pograniczu farsy. I w stronę farsy przechylonym. Warmińskiego nie obchodzi psychologia. Bohater zostaje zredukowany do kilku pragnień, kilku charakterologicznych właściwości. Księżycki chce zrobić karierę. Barbara pragnie wyjechać do Paryża, Genowefa - utrzymać Bugałę. Bugała zaś, Bugała marzy o awansie. Bohater przypomina więc kukłę, marionetkę. To zrozumiałe. Tego wymaga konwencja, konwencja Człowieka z głową. A nie jest to konwencja werystycznej komedii. Warmińskiego interesuje sytuacja. Zabawna sytuacja, a raczej zabawny układ sytuacji. Zatrzyma się przed groteską. I wybierze farsę. Sięgnie po wypróbowany schemat, schemat kompozycyjny i fabularny zarazem. To schemat oszust oszukany. Ten sam, który rządził Farsą, o mistrzu Pathelin. (Lech Budrecki, „Trzy spektakle Małej Sceny", Teatr 1960 nr 23).
26 listopadaTeatr Ateneum – „Śmierć komiwojażera” Arthura Millera.
1961
Inicjuje coroczny odtąd Konkurs Debiutu Dramaturgicznego, udostępniając scenę Ateneum najmłodszemu pokoleniu dramatopisarzy. Obejmuje przewodnictwo jury konkursu.
5 październikaOtrzymuje list od Krzysztofa Choińskiego:
Jestem bardzo wzruszony listem Pana, skierowanym przecież do debiutanta. Poczytuję sobie za zaszczyt, że prapremiera mojej pierwszej sztuki odbędzie się właśnie w Teatrze Ateneum, którego próg przekraczałem zawsze pełen szacunku dla jego pięknej tradycji i obecnych osiągnięć. Tym większe mają dla mnie znaczenie zawarte w liście gratulacje, za które najserdeczniej dziękuję.
Prapremiera „Krucjaty” Choińskiego odbędzie się 24 lutego 1962 w reż. Jana Bratkowskiego.
7 październikaTeatr Ateneum – „Więźniowie z Altony” Jeana-Paula Sartre'a.
„Najlepsze (w porównaniu ze szczecińskim i krakowskim) było przedstawienie warszawskie w reżyserii Janusza Warmińskiego. Próbowało znaleźć dla bohaterów miejsce w rzeczywistym świecie. Ukazać ich w całym wyposażeniu wewnętrznym. Pomiędzy namiętnością, decyzją a odpowiedzialnością, którą przyjęli, chcą przyjąć, lub której się wyrzekają" (Zygmunt Greń, „Życie Literackie”, 5 XI 1961).
22 grudniaUczestniczy jako członek egzekutywy POP PZPR w zebraniu poświęconym zawieszeniu przez KW PZPR przedstawień sztuki Leszka Kołakowskiego „Wejście i wyjście” (prem. w Ateneum 15 grudnia). W uchwale stwierdzono:
Sztuka L. Kołakowskiego zdaniem egzekutywy jest przypowieścią filozoficzną, skierowaną przeciwko fideizmowi. Sugerowanie, że ostrze jej drwiny skierowane jest przeciwko socjalizmowi, wydaje się nie tylko skrzywieniem filozoficznych refleksji autora, ale i podpisywaniem się pod krytyką, której ostrze wymierzone jest nie w tego adresata. (...) Zdjęcie jej wywołało niezdrową atmosferę politycznego skandalu i pozaintelektualnego zainteresowania sztuką w kręgach ludzi dotąd nie zainteresowanych ani Kołakowskim, ani jego sztuką, ani teatrem Ateneum. Egzekutywa POP PZPR czuje się wreszcie w obowiązku stwierdzić, że forma przekazania decyzji o zdjęciu sztuki Wejście i wyjście bez próby podjęcia dyskusji z dyrektorem teatru (...) nie wydaje się być najszczęśliwsza.
1962
Teatr Ateneum - prapremiera „Andorry” Maxa Frischa.
Teatr Ateneum, który pierwszy wystawił „Andorrę", prowadzi wyraźnie „rozdrapującą rany" politykę repertuarową. Nie daje o niczym zapomnieć. Zaangażował Sartre'a, żeby mówił o odpowiedzialności niemieckich zbrodniarzy wojennych („Więźniowie z Altony") i Frischa, aby przetrząsał źródła wielkiej zbrodni, popełnionej na całym narodzie” (M. Czanerle, „Teatr” nr 13).
22 czerwcaList od Tadeusza Różewicza z Gliwic:
„Szanowny Panie Dyrektorze, uprzejmie dziękuję za list z dn.15.06.1962. W tej chwili nie jestem zainteresowany w wystawieniu mojej sztuki Świadkowie. Nie chodzi o Teatr Ateneum, którego osiągnięcia wysoko cenię. Mam nadzieję, że moja odmowa nie sprawi Panu jakiegoś kłopotu repertuarowego - i proszę o przyjęcie wyrazów poważania Tadeusz Różewicz”.
17 wrześniaDecyzją Komisji Weryfikacyjno-Egzaminacyjnej Ministerstwa Kultury i Sztuki dla reżyserów dramatu pod przewodnictwem Bohdana Korzeniewskiego otrzymuje uprawnienia do wykonywania zawodu reżysera w teatrach dramatycznych.
1963
List od Jacka Woszczerowicza:
„Szanowny Panie Dyrektorze, bardzo wdzięcznym pomysłem było ustanowienie Międzynarodowego Dnia Teatru. To wielka przyjemność dla ludzi, którzy lubią teatr. Święto wypada w pierwszych dniach wiosny. To mu dodaje wdzięku. Dziś dowiaduję się, że zyskuję prawo do jeszcze bardziej osobistej sympatii dla tego Dnia. Dowiaduję się o przyznaniu mi przez Dyrekcję Teatru Ateneum nagrody. Serdecznie dziękuję za to wyróżnienie niezwykle dla mnie miłe i wyjątkowo cenne jako dowód Pańskiej przyjaźni i sympatii. Ta przyjaźń i serdeczność sprawiają, że tak świetnie się czuję w tym teatrze. Łączę serdeczny uścisk dłoni Jacek Woszczerowicz”.
24 październikaTeatr Ateneum „Marie-Octobre” Jacquesa Roberta, Juliena Duviviera i Henri Jeansona.
1964
Teatr Ateneum - prapremiera „Nocnej opowieści” Krzysztofa Choińskiego.
„Warmiński starał się oczyścić niektóre partie sztuki z retoryki, co mu się udało, choć o poszczególne kwestie usunięte możnaby się spierać. Poza tym wszystkie elementy sztuki bardzo dobrze scaliły się w tym przedstawieniu. Jest western, w którym cowboyów zastąpili nożownicy, i dramat, którego problematyka moralna nie ginie w ferworze akcji, mimo że skróty i retusze sytuacyjne dają przewagę sensacji. Całość jest żywa i zwarta”. (Elżbieta Wysińska, „Dialog” 1964 nr 5).
6 czerwcaŚlub z Aleksandrą Śląską.
Latem wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych na zaproszenie University of Kansas w Kansas City. W teatrze uniwersyteckim reżyseruje trzy jednoaktówki Sławomira Mrożka: „Karol”, „Strip-tease”, „Na pełnym morzu”. Na Wydziale Dramatycznym prowadzi seminarium reżyserskie oraz wykłady na temat „Historia i rozwój teatru polskiego”.
29 grudniaList od Zygmunta Hübnera ze Starego Teatru w Krakowie:
„Zwróciłem się (...) z prośbą do Pana o zrealizowanie przez Pana sztuki w naszym teatrze. Obecnie ponawiam swą prośbę, i to w formie konkretnej. Wiem, że interesował się Pan Virginią Woolf Albee'go, którą pochwycił Teatr Współczesny (...) Nie muszę dodawać, jak zależałoby mi na Pana reżyserii zwłaszcza teraz, gdy po pobycie w Ameryce zna Pan - jak zapewne mało kto u nas - ten specyficzny klimat Albee'go (...) Pozwolę sobie niepokoić Pana w tej sprawie telefonicznie w najbliższym czasie, gdy tylko zdoła Pan trochę odetchnąć zdrowym, polskim powietrzem”.
1965
List od Jerzego Szaniawskiego z Zegrzynka:
„Wielce Szanowny i drogi Panie Dyrektorze!
Serdecznie dziękujemy za zaproszenie. Żałujemy bardzo, że w tym czasie nie możemy wyjechać z domu. Dużo składa się na to przyczyn. W każdym razie w nieco dalszym terminie postaramy się Ptaka wraz z Żoną zobaczyć. Tymczasem najserdeczniej pozdrawiamy z Żoną cały Zespół Teatru i W. Szanownego Pana Dyrektora.
Jerzy Szaniawski”.
Teatr Ateneum – „Zamek” Franza Kafki w adaptacji scenicznej Maxa Broda.
Jesienią otrzymuje Złotą Odznakę Honorową „Zasłużony dla Warmii i Mazur”.
21 grudniaTeatr Ateneum, Scena 61 – „Świadkowie albo Nasza mała stabilizacja” i „Śmieszny staruszek” Tadeusza Różewicza (reżyseria wspólna ze Zdzisławem Tobiaszem).
1966
Otrzymuje nagrodę m. st. Warszawy za osiągnięcia w dziedzinie upowszechniania kultury.
29 styczniaTeatr Ateneum – „Mąż i żona” Aleksandra Fredry. „Przedstawienie (...) jest odmienne od dotychczasowych interpretacji tej cudownie skonstruowanej, wspaniale scenicznej komedii. Ale nie jest to odkrycie jakiejś bulwersującej aluzji społecznej czy politycznej, nowego stosunku do świata i ludzi, nowej idei. (...) Nie nową ideę znalazł tu teatr, a wprost przeciwnie - sprawę starą jak świat. I pokazał Męża i żonę po prostu jako rzecz o jednym z najstarszych zajęć ludzkości, równie starym, jak jedzenie i picie. Starsi czytelnicy już zapewne domyślili się, o czym mowa". (Andrzej Jarecki, „Sztandar Młodych”, 22.II.1966).
29 sierpnia„Zamek” Kafki z Ateneum zostaje pokazany w ramach III Telewizyjnego Festiwalu Teatrów Dramatycznych. „W porównaniu z przedstawieniem w Ateneum telewizyjna wersja Zamku zyskała chyba na zwartości. Grana była bez przerwy i to także pomogło. Sen nie może ulegać przerwie. Trzeba go prześnić do końca”. (Roman Szydłowski, „Radio i Telewizja”, 11.IX.).
7-9 październikaJako delegat SPATiF - ZASP uczestniczy w Kongresie Kultury Polskiej w Warszawie.
12 październikaTeatr Ateneum – „Incydent w Vichy” Arthura Millera. W programie do spektaklu wydrukowano list autora: „Nigdy nie lubiłem i zawsze unikałem objaśnienia swoich sztuk, zaś w wypadku polskiej inscenizacji Incydentu w Vichy byłoby to szczególnym zuchwalstwem. Cóż bowiem ktokolwiek może powiedzieć Polakom o ludobójstwie? (…) Ta sztuka jest w istocie bardzo prosta, niczym pieśń z drobnymi wariacjami. Być może stosowniej byłoby ją nazwać trenem żałobnym na mniemanie o sobie samym człowieka dobrej woli – von Berga".
„W inscenizacji Warmińskiego ów problem: w jakiej sytuacji jeden człowiek ma prawo poświęcić życie drugiego człowieka dla ratowania siebie - wysuwa się na czoło spektaklu”. (Maria Czanerle, „Teatr” 1966 nr 22).
29 listopadaJerzy Zawieyski notuje w dzienniku:
„[Andrzej] Hausbrandt poinformował mnie, że Warmiński wysłał list do Wydziału Kultury Miejskiej Rady Narodowej, że włącza do repertuaru moją sztukę Idziemy do wujka".
1967
O g. 11 ma miejsce pierwsza próba sztuki Weissa „Marat/Sade" w reżyserii Konrada Swinarskiego. Proszonych na próbę jest dwadzieścia osiem osób.
27 lutegoEmisja pierwszego spektaklu, wyreżyserowanego w Teatrze Telewizji – „Śmierć komiwojażera” Arthura Millera.
5 kwietniaInformuje ZAiKS, że termin premiery Marata, w związku z zagranicznymi zobowiązaniami reżysera, uległ znaczeniu opóźnieniu. Zobowiązuje się, że „gdyby opóźnienie premiery powodowało jakieś obiekcje ze strony agenta p. Weissa – teatr poprzez p. Swinarskiego podejmie się załatwienia sprawy z autorem sztuki”.
17 kwietniaJerzy Zawieyski notuje:
„Ważna wiadomość: telefonował Warmiński [...], że rozpoczęli próby czytane z Wujka, aktorzy mają kwestie i proszą mnie o przybycie jutro na rozmowy o sztuce".
6 czerwcaInformuje zespół artystyczny, że poczynając od przyszłego tygodnia, rozpocznie rozmowy sezonowe dotyczące sezonu teatralnym 1967/68.
10 czerwcaPremiera „Marat/Sade" w reż. Konrada Swinarskiego.
Po latach dyrektor Ateneum określi tę premierę największym osiagnięciem artystycznym swojego Ateneum.
lipiec-sierpieńLetnie wakacje Aleksandra i Janusz Warmińscy spędzają we Włoszech.
20 październikaTeatr Ateneum – „Niemcy” Leona Kruczkowskiego. "Janusz Warmiński pozostał przy dokładnym realizmie, skameralizował przedstawienie w jego warstwie zewnętrznej. Starał się jednocześnie ukazać ogólniejszy sens dramatu, wyprowadzić go z ograniczeń historycznych, dokonując tego nie w warstwie realiów i rekwizytów, lecz w warstwie problemowej". (Józef Szczawiński, „Kierunki", 3.XII 1967).
31 październikaTeatr Ateneum, Scena 61 – „Idziemy do wujka” Jerzego Zawieyskiego.
27 grudniaList od Agnieszki Osieckiej z Nowego Jorku:
„Drogi i Nieoceniony Dyrektorze! Napisał Pan do mnie prześliczny list. Nie wiem jak dziękować. Po pierwsze - powinien Pan pisać wiersze, a po drugie - teraz miałabym się ochotę z Panem zaprzyjaźnić, a nie pętać się po Pańskim teatrze z miną obłudnej, niegrzecznej dziewczynki! (...) Co do obsady Czereśni, to marzę (pod wpływem Ameryki) o wielkiej gwieździe. Czy Śląska śpiewa? Czy też myśli Pan o zestawach typu Kociniak - Ela? Ukłony, pozdrowienia. Agnieszka".
1968
Cechy jego teatru analizuje na łamach „Dialogu" Jan Kłossowicz:
Wydaje mi się, że w ogóle cały zespół jego teatru (...) należy do najlepiej i najracjonalniej wykorzystywanych w Warszawie. Mniej tam chyba niż gdzie indziej przestojów, mniej konieczności grania ogonów. Warmiński nie należy do kierowników artystycznych, którzy dążą przede wszystkim do eksponowania siebie, do budowania własnego stylu, własnego Teatru przez duże T, własnego mitu. (...) To stanowisko Warmińskiego wyraża się jeszcze mocniej w jego polityce dotyczącej obsad reżyserskich. Ateneum jest jedynym chyba teatrem warszawskim, w którym reżyserzy spoza teatru realizują więcej premier niż reżyserzy zatrudnieni na etacie. I trzeba przyznać, że są to prawie zawsze reżyserzy wybitni (Profile teatralne, „Dialog" 1968 nr 2).
25 lutegoUczestniczy w posiedzeniu Komisji Programowej SPATiF-ZASP w sprawie „Dziadów” w Teatrze Narodowym, zakończonym rezolucją, domagającą się przywrócenia zawieszonego spektaklu Dejmka i zmiany polityki kulturalnej władz.
26 lutegoTeatr Telewizji – „Łagodna” Fiodora Dostojewskiego. „Adaptacja Janusza Warmińskiego zachowała kształt opowiadania. Tragicznych wspomnień człowieka, który z czasu przeszłego wyławia te najbardziej zapamiętane. Bez zbędnych szczególików, bez niepotrzebnej ornamentacji. (...) Także reżyseria Janusza Warmińskiego wydobyła niezwykłą dociekliwość i ludzką ponadczasowość prozy Dostojewskiego. Przed oczyma widzów przesuwały się obrazy przepojone namiętnością, posępne, a jakże zarazem ludzkie”. (Wiesława Czapińska, „Ekran”, 17.III.1968).
4 majaTeatr Ateneum – „Biografia” Maxa Frischa.
29 lipcaList od Andrzeja Wajdy:
„Drogi Panie Januszu!
Korzystając z faktu, że zakończyłem film Wszystko na sprzedaż, któremu udzielił Pan gościny i pomocy, chcę przesłać podziękowania i wyrazy mego wielkiego i nieustannego przywiązania dla Teatru Ateneum, którym Pan kieruje. Raz jeszcze dziękuję, że dzięki Pana uprzejmości mogłem przywołać na ekranie cień naszej dawnej współpracy.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej Wajda".
Po aresztowaniu Andrzeja Seweryna, zaangażowanego w pomarcową działalność opozycyjną (aktora Ateneum od 1 lipca 1968) wysyła do prokuratora wojewódzkiego pismo wnioskujące i uzasadniające „zastosowanie wobec A. Seweryna innego środka zapobiegawczego niż areszt”, co pozwoliłoby „wyżej wymienionemu aktorowi branie udziału w naszych przedstawieniach i nie spowodowałoby uszczerbku artystycznego oraz pozwoliłoby dużo łatwiej zrealizować nasz plan usługowy, który jest nam nakreślony jako państwowemu przedsiębiorstwu teatralnemu”.
19 grudniaZostaje wybrany sekretarzem generalnym Polskiego Ośrodka ITI.
29 grudniaTeatr przedstawia „Wujaszka Wanię" w reżyserii Dejmka. Obsadę tworzą wspaniałe aktorskie nazwiska: Świderski (Sjeriebriakow), Śląska (Helena), Holoubek, Kępińska/Jędryka (Sonia), Matyjaszkiewicz/Machowski (Tieliegin), Chamiec (Astrow), Skarżanka (Maryna), Łapiński/ Seweryn (Służący). „Na Wujaszka Wanię w Ateneum warto pójść choćby ze względu na aktorów. To duża przyjemność - i niezbyt często, niestety, się zdarzająca - smakować grę tak znakomitą w każdej roli, tak precyzyjną i natural ną zarazem, tak mistrzowską w opanowaniu rzemiosła". (August Grodzicki, „Życie Warszawy", 14 I 1970).
[Plakat do przedstawienia projektu Jana Młodożeńca]
30 grudniaUczestniczy w ostatnim posiedzeniu Jury VIII Konkursu Debiutu Dramatycznego, które kolegialnie decyduje o przyznaniu nagrody (10 000 zł) Andrzejowi Turczyńskiemu za sztukę „Ubrani są nadzy". Wyróżnienia otrzymują: Feliks Falk za „Tamę" oraz Cezary Wiśniewski za „Sprowadzenie Krzyżaków." Weredyk zostanie ogłoszony 2 stycznia 1969 wraz z zaproszeniem do IX edycji.
1969
Pisze do Biura Współpracy Kulturalnej z Zagranicą w prywatnej sprawie, którą chciałby załatwić przy okazji najbliższego zagranicznego pobytu.
„W związku z planowanym wyjazdem do Paryża w sprawach Polskiego Ośrodka ITI zwracam się uprzejmie z dwoma prośbami:
- wyrażenie zgody na przedłużenie oficjalnego pobytu w Paryżu na koszt własny o 4 dni w celu obejrzenia kilku przedstawień teatralnych;
- umożliwienie mi zatrzymania się w drodze powrotnej w Zurychu dla przeprowadzenia badań słuchu. [...] Podobne badanie przeprowadziłem w 1963 dzięki pomocy Ministerstwa Kultury i Sztuki.".
Teatr Ateneum - prapremiera „Ceny” Arthura Millera.
„Słowa najwyższego uznania należą się Januszowi Warmińskiemu. Nie siląc się na nowoczesność od siedmiu boleści, dał spektakl chwilami rewelacyjny, wraz z wykonawcami sprawił, że dzięki Cenie przeżyliśmy jeden z najbardziej interesujących wieczorów teatralnych ostatniego okresu” (Jacek Fruhling, „Express Wieczorny”, 6 V 1969).
List od Dejmka, który bądąc już w Oslo nawiązuje do zdjęcia z afisza w Ateneum przedstawienia w jego reżyserii „Dialogus de pasione".
„Drogi Januszu!
Jakosik nie było sposobności, abym zrobił to w Wa[rsza]wie, może i lepiej, że napiszę.
Chcę Ci po prostu podziękować za Dialogus i przeprosić za wszystkie kłopoty. Wiem, żeś robił przede mną minę do bardzo złej gry (w dalszym ciągu obawiam się, żebyś nie poniósł tego konsekwencji). Zachowałeś się po męsku i przyzwoicie. To o wiele więcej, aniżeli sądzisz w swojej lekceważącej samego siebie skromności".
1970
Teatr Telewizji - „Granica” Zofii Nałkowskiej.
„Januszowi Warmińskiemu udało się zrobić adaptację esencjonalną, w której nic nie zostało zgubione z mądrego pisarstwa Nałkowskiej. (...) Liczbę osób występujących ograniczył Warmiński tylko do czterech, co jak się okazało całkowicie wystarcza do przedstawienia kariery i upadku głównego bohatera". (Jacek Bukowski, „Ekran”, 8 II. 1970).
Teatr Ateneum, Scena 61 - prapremiera „Aby podnieść różę” Andrzeja Trzebińskiego.
„Przedstawienie brzmi żywo, inteligentnie, jest - jeżeli pamiętać o dziejach tej sztuki, jej autora i całego pokolenia wojennego - przeżyciem wzruszającym i jest wydarzeniem nieobojętnym dla polskiej literatury i polskiego dramatu”. (Jerzy Koenig, „Express Wieczorny”, 26 II 1970).
„Janusz Warmiński, reżyserując, dał szereg świetnych pomysłów. Namiętność gry, stopniowo ogarniająca widzów, wyraża się miarowymi ruchami szybko odwracających się twarzy. W przerwach między scenami aktorzy zastygają, światło się przyciemnia, z daleka słychać jakby pogłos odbijanych ping-pongowych piłek”. (Wojciech Natanson, „Życie Literackie”, 24 V 1970).
13 kwietniaZostaje powołany do Rady Programowej SPATiF-ZASP.
11 czerwcaTeatr Ateneum – „Kurdesz” Ernesta Brylla.
„Propozycja Janusz Warmińskiego (...) jest cennym doświadczeniem na teatralnej drodze Brylla.
Przedstawienie jego potrafiło zachować w Kurdeszu ideę dramatu poetyckiego i jednocześnie ją odpatetycznić, zachować publicystyczną dyskursywność i wygrać ją emocjonalnie". (Elżbieta Wysińska, „Dialog” 1970 nr 12).
Tworzy w Ateneum Scenę Studio, zlokalizowaną na Scenie 61, przeznaczoną dla dramaturgicznych debiutów. Zainauguruje ją 30 listopada gościnny występ studenckiego Teatru „Hybrydy”, pierwszą premierą własną będą 16 grudnia „Wnyki” Feliksa Falka. (reż. Z. Tobiasz).
15 listopadaTeatr Ateneum – „Wszystko w ogrodzie” Edwarda Albeego.
13 grudniaZostaje wybrany prezesem Polskiego Ośrodka ITI.
1971
List od Henryka Tomaszewskiego:
„Drogi Panie Dyrektorze,
Proszę wybaczyć mi opóźnienie w odpowiedzi na Pański telegram spowodowane ciągłymi zmianami terminu wyjazdu Teatru Pantomimy z Pagartem. Obecny plan wyjazdów przedstawia się fatalnie pod względem wolnego czasu, jaki mam do dyspozycji dla mojej pracy poza teatrem.
Wynika z tego, że do końca roku 1971 nie będę mógł podjąć pracy w Pańskim Teatrze.
Łączę serdecznie pozdrowienia.
Henryk Tomaszewski"
List od Dejmka:
„A może by pomyśleć o Antygonie Sofoklesa? (nawet na Twojej okrągłej scence, a może właśnie tylko na niej!) Jeśliby nam „XVIII” nie wyszedł i skoro Trzy siostry przepadły – Antygona (z uwagi na przekłady – lepsze to aniżeli jakiś Rasyn [Jean Baptiste Racine ] np., – byłaby chyba sensowną pozycją, dla mego „powrotu” na Twoje i Ateneum łono. Napisz mi, co o tym myślisz! Ja – jak najlepiej. (Na dziś, a myślę, że i na jutro)".
Teatr Ateneum - prapremiera „Biesów” Fiodora Dostojewskiego w adaptacji scenicznej Alberta Camusa.
„Trafna, posłuszna klimatowi i założeniom powieści oraz adaptacji inscenizacja stała się sugestywnym teatralnie przekazem, trafiającym do odbiorcy przede wszystkim oszczędną siłą gry aktorów. Na tle pustej sceny otoczonej ciemną tonacją drzewa, zaledwie kilka funkcjonalnych rekwizytów. (...) Uwaga widza koncentruje się na człowieku”. (Zofia Jasińska, „Tygodnik Powszechny”, 23 V 1971).
„Warmiński jest artystą patetycznym. Wspomniałam, że mógłby być inkwizytorem. Mógłby też być kapłanem i czarodziejem. Z wielu jego praktyk, równie świątobliwych, co nieczystych, Biesy są przedsięwzięciem, w którym skomplikowana natura jego stwórcy wypowiedziała się najpełniej i najklarowniej. (...) Jeśli sztuka jest instrumentem wielkiego dialogu ze światem, to trzeba o tym świecie wiedzieć dużo, możliwie najwięcej. Warmiński zbierał przez lat dwadzieścia materiały do takiego dialogu. Prawdziwą kopalnię znalazł w Biesach . A przy tym znalazł okazję, by pokazać swój kunszt reżyserski - umiejętności nabyte przy wieloletnim drążeniu chodników literatury - w teatrze i telewizji, gdzie precyzja jego warsztatu uwidacznia się najwyraźniej. (...) Na tle inscenizatorskiej frywolności, jaka się panoszy na scenach nawet najbardziej dostojnych - prawie tradycyjne Biesy wydają się niemal awangardą”.
(M. Czanerle, Panie i panowie teatru, Kraków 1977).
Teatr Telewizji – „Cena” Arthura Millera (przeniesienie z Teatru Ateneum).
„Smutne było to Millerowskie przedstawienie, bo smutne, ale jak zrobione! Tyle się pisze o trudnościach przeniesienia sztuki z desek „prawdziwego” teatru na ekran telewizyjny (...), tym razem jednak przeniesienie wypadło wręcz doskonale” (Jerzy Milewski, „Kierunki”, 5 XII 1971).
Pisze do Dejmka:
Drogi Kaziu!
„Przepraszam Cię bardzo za tak długie milczenie; czekałem jednak na wyjaśnienie sprawy Dialogusa, bo to w tej chwili problem nr 1. Niestety, jak do tej pory, nic nowego nie wiem. Bombarduję bez przerwy moich przełożonych z prośbą o udzielenie mi definitywnej odpowiedzi: „tak” czy „nie”, a jeśli „tak” to „jak” itd… Bez skutku. Postanowiłem więc czekać jeszcze do końca miesiąca, a po tym terminie „wycofać się”, tzn. napisać do [Józefa] Grudy, żeby się na mnie nie oglądał i robił swoje. Oczywiście z listu jego do Ciebie zorientowałem się, że i tak na mnie nie zwracałby uwagi – ja jednak chcę doprowadzić całą sprawę lojalnie do końca. Polecono mi wstrzymać prapremierę w Szczecinie, upoważniony przez Ciebie – wstrzymałem. Kazano mi czekać cierpliwie na ostateczną decyzję – czekam cierpliwie. Skończy się moja cierpliwość – przestanę czekać. Tak więc będziesz miał ode mnie wiadomość najpóźniej w pierwszych dniach listopada. Chcę, byś mnie dobrze zrozumiał: zależy mi ogromnie na wróceniu do Dialogusa i wystawieniu go w Ateneum – nie mogę jednak grać w „ciuciubabkę”. Tym bardziej, że ton listu Grudy do Ciebie, nie mówiąc już o ustawieniu się jego do mnie, zmusza mnie do jak najszybszego przecięcia jakichkolwiek nieporozumień; nie chciałbym, aby ta właśnie sprawa pozostawiła w naszych stosunkach jakiekolwiek niedomówienia."
1972
Uzyskuje za „Cenę” Millera pierwsze miejsce w plebiscycie „Tygodnika Kulturalnego” i Towarzystwa Wiedzy Powszechnej na najlepszy spektakl Teatru Telewizji w roku 1971.
15 kwietniaTeatr Ateneum - prapremiera „Kuchni” Arnolda Weskera.
Warmiński rozegrał ten mistrzowski spektakl udowadniając, że operowanie zespołem jest rzeczą możliwą i może przynieść zaskakująco dobre rezultaty” (Maria Kosińska, „Życie Warszawy”, 24 V 1972).
„Jest to przede wszystkim wielki sukces reżyserski Janusza Warmińskiego, jego koncepcji interpretacyjnej, inteligencji i techniki. Techniki oszałamiającej. 31-osobowy zespół wykonawców (...) działa z precyzją idealnego zegara. Każdy ma tu ściśle wyważony udział w narastającym rytmie, a kiedy kuchnię ogarnia szaleństwo, obrazy migają nam przed oczami w tempie błyskawicznym, osiągając niebywałą wprost dynamikę”. (Halina Przewoska, „Stolica”, 18 VI 1972).
Rozpoczyna jako docent kontraktowy pracę pedagogiczną na Wydziale Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi.
1973
Zwołuje Radę Teatru. Na spotkaniu z udziałem Jana Świderskiego, Jerzego Kaliszewskiego, Ignacego Machowskiego, Zdzisłąwa Tobiasza, Lecha Ordona, Andrzeja Seweryna, wicedyrektora teatru Ryszarda Kowalskiego, kierownika literackiego Zbigniewa Krawczykowskiego oraz reżysera Macieja Prusa przekazuje, że z powodów politycznych, nie może odbyć się planowana wcześniej premiera „Balkonu" Geneta.
„Obecne kierownictwo Wydziału Kultury wysuwa zastrzeżenia co do celowości wystawienia Balkonu
w aktualnej sytuacji politycznej, tj. po pierwsze: stosunki między Państwem a Kościołem, po drugie: zbliżające się uroczystości XXX-lecia PRL. Realizację tej pozycji należałoby przesunąć na późniejszy termin, a jeśli teatr nie jest już zbyt zaawansowany w pracy nad sztuką, ostateczna decyzja Wydziału Kultury czy przedstawienie Balkonu będzie można pokazać publiczności czy nie, zapadnie po obejrzeniu ostatnich prób (przed i generalnych) przez specjalną komisję, powołaną przez Wydział Kultury. Powiększanie dalszych kosztów związanych z wystawieniem sztuki obciążać będzie w tej sytuacji wyłącznie teatr".
Teatr Ateneum - prapremiera „Wspólnika” Friedricha Dürrenmatta (w dwa miesiące po prapremierze światowej w Zurichu). „Słuszny wydaje się zabieg Janusza Warmińskiego, który maksymalnie wyrugował z akcji to, co spowodowało klapę zurychską - dłużyzny, monotonię i celebrację. Zrobił przedstawienie o gangsterach, przede wszystkim o gangsterach i postarał się, aby było atrakcyjne. Sądzę, że była to jedyna droga ratunku dla tej sztuki" (Maciej Karpiński, „Literatura”, 14 VI 1973).
8 majaZostaje ponownie powołany do Rady Programowej SPATiF-ZASP.
18 czerwcaTeatr Telewizji – „W domu z powrotem” Williama Faulknera (własna adaptacja powieści „Żołnierska zapłata”).
październikNa kongresie ITI w Moskwie, jako przedstawiciel Polskiego Ośrodka, zostaje członkiem Komitetu Wykonawczego ITI. Zgłasza projekt wznowienia działalności Teatru Narodów w nowej formule, proponując zorganizowanie pierwszego Sezonu w 1975 w Warszawie.
30 grudniaTeatr Ateneum, Scena 61 – „Skoro go nie ma’ Tadeusza Peipera. „W interpretacji reżyserskiej Warmińskiego wieloznaczny dramat Peipera ujawnia się nie tylko jako utwór, będący ostrą satyrą społeczno-ideową, lecz również jako świetna komedia psychologiczna, znakomicie osadzona w konkretnych uwarunkowaniach socjologicznych. Wydobycie tych wszystkich warstw jest cennym walorem inscenizacji, opracowanej precyzyjnie, inteligentnie i cienko, spektaklu pomysłowego, ze świetnym tempem, z dobrą robotą aktorską również w niewielkich rolach”. (Lidia Kuchtówna, „Teatr” 1973 nr 5).
1974
Podejmuje decyzję o powołaniu w Ateneum eksperymentalnej, nocnej Sceny Atelier. „Ma ona umożliwić realizację przedstawień, które z powodu ryzyka artystycznego, a także z powodów technicznych, finansowych itp. nie znalazłyby miejsca w normalnych planach repertuarowych”. Pierwsza premiera, Bloomusalem” wg Joyce'a w reż. Jerzego Grzegorzewskiego, odbędzie się w Międzynarodowy Dzień Teatru - 27 marca.
4 sierpniaList o Hübnera:
„Proszę mi wierzyć, że kiedy przymierzaliśmy się z Wajdą do Sprawy Dantona nie wiedziałem, że pozycja ta znajduje się w dalszych planach Teatru Ateneum. Dowiedziałem się o tym dopiero od dyr. Krzyżanowskiego, kiedy przyszedłem przedstawiać swój plan otwarcia Teatru Powszechnego. Przy tej okazji zdążyłem się najogólniej zapoznać z planami repertuarowymi wszystkich teatrów warszawskich. Przyznaję, że ręce mi opadły. Z okazji Trzydziestolecia znalazły się na tej liście wszystkie utwory polskie poza tymi, które były grane w ciągu ostatnich dwóch-trzech sezonów. Oczywiście myślę tu o utworach reprezentatywnych dla naszej literatury. Powiedziałem wówczas dyr. Krzyżanowskiemu, że chociaż gotów jestem szanować zasadę priorytetu, to jednak nie mogę jej przyjąć w odniesieniu do pierwszej premiery nowego teatru, ponieważ nie pozostawia mi ona żadnego marginesu swobody. Nie mogę zaczynać od rzeczy drugorzędnych, nikt bowiem nie będzie mnie rozliczał z trudności, tyko z efektu. Nie mówiąc już o tym, że byłoby to równoznaczne ze stratą osoby reżysera, a przecież Pan wie najlepiej, jak o tych reżyserów trudno. Nie mogę też liczyć na debiut dramatopisarski, ponieważ odpowiedzi na pytanie, co będę grał na otwarcie, oczekuje się ode mnie już dziś. Muszę się więc oprzeć na repertuarze istniejącym".
[Na zdjęciu z Zygmuntem Hübnerem/Archiwum ITI]
9 grudniaTeatr Ateneum – „Bal manekinów” Brunona Jasieńskiego.
„Warmiński, który znany jest z tego, że zawsze spóźnia się z premierami, a prasówki daje, kiedy sztuka rozegra się na dobre, i tym razem z zapowiadanego na październik Balu manekinów dopiero na grudzień się wyrobił. Ale miał z tym swoim kunktatorstwem rację. Wyszło mu przedstawienie pierwsza klasa. Spektakl równocześnie i współczesny (apeluje do problemów wciąż aktualnych) i osadzony w epoce swych narodzin, tj. w latach trzydziestych. A w ogóle to najciekawszym zabiegiem inscenizatorskim Warmińskiego było odczytanie tekstu poprzez doświadczenia teatru Mrożka, a po trosze i Witkacego” (Andrzej Hausbrandt, „Wiadomości”, 9 I 1975).
1975
Po dwusetnym przedstawieniu „Kuchni” Weskera otrzymuje „laurkę” z „Kantatą na 200 Kuchni” pióra Bohdana Ejmonta.
W teatrze nad Wisłą coś się było stało
„Kuchnia” na afisze weszła parą całą.
Tak się rozkręciła frekwencją, sukcesem,
Że inne teatry leżały z kretesem.
Pamiętamy trudy i znoje na próbach,
Były wątpliwości, czy to nam się uda.
Dyrektor Warmiński pijąc kawę z mlikiem
Męczył nas stokrotnie spokojem lub krzykiem.
Wreszcie pamiętamy, jak przed laty trzema
Zapytał po męsku - "są pytania - nie ma".
W Berlinie też sukces mieliśmy niemały
I w "Die Moewe" klubie bankiet był wspaniały.
Dzisiaj się rozeszło po calutkim mieście,
Że się już odbyło tych spektakli 200!
Odbywa się w Warszawie Sezon Teatru Narodów, którego był inicjatorem, przewodnicząc potem komitetowi organizacyjnemu. Sezonowi Teatru Narodów towarzyszy Kongres Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych (AICT) oraz – we Wrocławiu – Uniwersytet Poszukiwań Teatru Narodów (14 VI – 7 VII 1975) kierowany przez Jerzego Grotowskiego we współpracy z Eugenio Barbą.
Z okazji festiwalu PO ITI wydaje specjalny numer „Le Théâtre en Pologne”, w którym obok tekstów Wajdy, Tomaszewskiego, Swinarskiego, Skuszanki, Łomnickiego, Krasowskiego, Korzeniewskiego, Hübnera, Grzegorzewskiego i Dejmka znajduje się osobisty esej Warmińskiego pt. Literatura i aktor:
„Truizmem jest stwierdzenie, że mimo najczarniejszych prognoz teatrowi nigdy nie groziła śmierć, że każdy kryzys wywoływał reakcję teatralnego organizmu; zaczynał wytwarzać nowe, zdrowe tkanki i następował proces regeneracji. Jeśli przyjrzymy się obecnej sytuacji, to bez trudu stwierdzimy, że dawno już teatr nie mienił się tyloma barwami. Mamy teatr eksperymentalny, intelektualny, polityczny i ludowy w niezliczonych wariantach. Jest Grotowski, Wilson, Szajna, Kantor, […], Swinarski, Kantor, Papp, Brook […] i wielu innych wspaniałych twórców. Czyż był w historii teatru – poza okresem Wielkiej Reformy – taki urodzaj na reżyserskie talenty? […]
Dzisiejszy widz nieraz zadaje sobie pytanie: który z tych wielkich jest ten „sprawiedliwy”. Któremu uwierzyć? […] który z nich dokonał istotnej rewolucji w teatrze, zmienił jego strukturę. Czy można w ogóle zmienić strukturę teatru? Czy każde naruszenie struktury nie grozi destrukcją? Co to jest, a raczej co tworzy strukturę teatru? […] W analizie zjawisk teatralnych posługujemy się najnowszymi osiągnięciami naukowymi […] Nigdy chyba nie pisano tak wiele o teatrze. I nigdy chyba nie panował taki chaos myśli, pomieszanie pojęć. […] Zbyt wielu utalentowanych dyletantów sięgnęło po pióro. […]. Nie jestem przeciw różnorodności teatralnych form. Nie neguję konieczności prowadzenia prac laboratoryjnych, sięgania do praźródeł teatru, do orientalistyki itd. jestem przeciw eliminacji czy degeneracji tych elementów, tych elementów, które tworzą strukturę teatru".
Otrzymuje Nagrodę I stopnia Ministerstwa Kultury i Sztuki "za wybitną twórczość artystyczną w dziedzinie reżyserii i inscenizacji".
13-18 wrześniaBierze udział w wizycie Teatru Ateneum w Hanowerze, gdzie podczas trwających tam Dni Polskich zespół Ateneum prezentuje „Bal manekinów" i „Taniec śmierci".
22 grudniaTeatr Ateneum - prapremiera „Panny Tutli-Putli” Stanisława Ignacego Witkiewicza.
„Janusz Warmiński (...) dał przedstawienie bardzo czyste, harmonijnie zestrojone we wszystkich elementach, starannie przygotowane w każdym szczególe, a przy tym dowcipne i zabawne. Skąpe libretto umiejętnie rozbudował zarówno w działaniach scenicznych jak w tekście. Smaczki stylowe z lat dwudziestych przełamał przez groteskę Witkacowską, stwarzając nadrzeczywistość operetkową o szczególnym charakterze”. (Artur Grodzicki, „Życie Warszawy", 30 I 1976).
1976
Do sejmu trafia „Memoriał 101” będący protestem polskich intelektualistów przeciwko zmianom w Konstytucji dokonywanym przez władze partyjne. W znowelizowanej Konstytucji ma znaleźć m.in. zapis o kierowniczej roli PZPR oraz trwałym sojuszu z ZSRR. Petycję, która przez władze PRL uznawana jest za „negatywną inicjatywę polityczną”, podpisuje Aleksandra Śląska. W gabinecie dyrektora odbyło się spotkanie, podczas którego dyskutowano, kto z teatru podpisze sie pod Memoriałem.
10 kwietniaBierze udział w widowisku charytatywnym „Artyści-dzieciom” organizowanym w cyrku Salto. Występuje w roli woźnego grabiącego arenę. Towarzyszą mu inni dyrektorzy teatrów warszawskich – Holoubek i Hübner. W pokazach cyrkowych startuje wielu znanych artystów, m.in. Aleksandra Śląska. Dochód zasila konto budowy Centrum Zdrowia Dziecka.
21 lipcaZ okazji jubileuszu 25-lecia Teatru Ateneum w PRL artyści i pracownicy Ateneum „w dowód uznania za pracę na polu kultury” otrzymują wysokie wyróżnienia i nagrody.
1 sierpniaTeatr Ateneum – „A miłość nigdy się nie kończy...” Ödöna von Horvá'tha (wg sztuk „Kazimierz i Karolina” oraz „Włoska noc”, we własnym opracowaniu).
październikZostaje pierwszym wiceprzewodniczącym Komitetu Wykonawczego ITI.
1977
W wydanej książce „Panie i panowie teatru” Maria Czanerle poświęca analizie jego artystycznej osobowości i dokonań szkic „Janusza Warmińskiego teatr okrucieństwa”:
Ateneum prawie od początku stało się przede wszystkim wyrazem osobowości swego dyrektora. Nie rzucało się to w oczy, jak w przypadku artystów o indywidualnościach ostrzej odcinających się od tła. Warmiński nie szukał przecie nowych form, nie dbał o teatralne efekty, posługiwał się obiegowym materiałem literackim i będącymi w użyciu środkami. W jakimś momencie zbiegły się te jego poszukiwania z tęsknotami bardziej powszechnymi. (...) Poprzez człowieka szuka Warmiński prawdy, od której zależny jest ludzki los - społecznej, filozoficznej - i różne odmiany owych prawd, z różnych doświadczeń czerpane i różnymi środkami wyrażane - składają się chyba właśnie na ćwierćwiekową już historię Ateneum i jego artystycznego kierownika.
4 marcaDochodzi do rozstrzygnięcia XVI Konkursu Debiutu Dramatycznego. Jury w składzie: Janusz Warmiński (przewodniczący), Maciej Domański, Krzysztof Kosmala, Zbigniew Osiński, Jerzy Sokołowski, Zbigniew Taranienko, Elżbieta Wysińska, Halina Zakrzewska - nagród nie przyznaje. Wyróżnia Piotra Domańskiego „Dumkę o zamyślonym" oraz Henryka Zawadzkiego "Gry i zabawy salonowe".
10 listopadaList od Wajdy:
„Drogi Panie Januszu,
Wstyd mi pokazywać się Panu na oczy po tych wszystkich wspaniałych propozycjach, które mi Pan zaproponował i cierpliwości, jaką Pan mi okazał.
Niestety jestem w bardzo skomplikowanej sytuacji, w której muszę zabrać się do robienia filmów. Nie mogę zatem brać żadnych zobowiązań teatralnych poza moim rodzinnym Krakowem. Raz jeszcze przepraszam za zawód, jaki sprawiłem i pozostaję z nadzieją, że nie skreśli mnie Pan ze swojej listy reżyserów.
Serdecznie pozdrawiam.
Andrzej Wajda"
Teatr Ateneum – „Mewa” Antoniego Czechowa.
„Janusz Warmiński wybrał, jako pierwszoplanowy, konflikt porozumienia. Wybór to słuszny, bo pozwalający z jednej strony na odsłonięcie ludzkich namiętności, z drugiej zaś na pokazanie nieustannej gry, jaką toczą ze sobą ludzie, dążący do porozumienia. Po drodze jakby niechcący ranią się nawzajem, skrywają swe myśli, tłamszą uczucia, poszukują własnego sensu istnienia”. (Tomasz Miłkowski, „Walka Młodych”, 12 III 978).
„Gdyby sporządzić rejestr najczęściej powtarzających się postulatów, jakie krytyka z okazji premier Czechowa zwykła sporządzać, okazałoby się prawdopodobnie, że Warmiński większość z nich realizuje, nie wyrzekając się w dodatku własnego zdania”. (Marta Fik, „Polityka”, 1 IV 1978).
1978
Teatr Telewizji – „Bal manekinów” Brunona Jasieńskiego. Przedstawienie znajduje się dzis w serii wydawniczej Złota Setka Teatru Telewizji.
20 majaOtrzymuje nagrodę przewodniczącego Komitetu d/s Radia i Telewizji za realizację w Teatrze Telewizji spektaklu „Bal manekinów”.
23 listopadaZa reżyserię „Mewy” Czechowa dostaje nagrodę teatralną tygodnika „Przyjaźń".
Odbierając nagrodę powie:
W życiu reżysera przychodzi taki okres, kiedy w końcu przyjmuje realizację dawnych, stale z jakichś przyczyn odkładanych zamierzeń. I tak było z Czechowem: właściwie pełny smak daje on dopiero wtedy, kiedy już samemu wie się coś o życiu i ma się pewne, bo nigdy nie jest ono dostateczne, doświadczenie teatralne. (…) Gdybym nie miał takich aktorów, a myślę o wszystkich rolach, chyba nie odważyłbym się.
Teatr Ateneum – „Tryptyk listopadowy” (Sceny dramatyczne: „Noc listopadowa”, „Warszawianka”, „Lelewel”) Stanisława Wyspiańskiego.
„Janusz Warmiński stworzył spektakl polityczny. Jest tam i wola walki, i starcie racji, społeczne, charakterologiczne, psychologiczne przyczyny klęski. (...) W sumie jest to propozycja ważna, ciekawa, pobudzająca myślowo”. (Zofia Jasińska, „Tygodnik Powszechny”, 11 III 1979).
„A jak ze sceną W teatrze Rozmaitości? Warmiński się przed nią nie ugiął i wyreżyserował ją z maestrią. Chcecie wiedzieć, co to jest teatr, jakie są jego możliwości w scenicznej interpretacji jednego tekstu? To porównajcie tę samą scenę, jak ją pokazał Warmiński w Ateneum, Prus w Dramatycznym. A są ludzie, którzy wkoło bają o kryzysie teatru! To jest ich kryzys, ale nie teatru". (J. A. Szczepański, „Perspektywy”, 16 II 1979).
1979
Zatwierdza i wprowadza nowy „Regulamin pracy Teatru Ateneum”, w rozdziale II zawierający obowiązki dyrekcji:„Dyrekcja Teatru obowiązana jest:
par. 5. Co najmniej raz w roku złożyć sprawozdanie na ogólnym zebraniu wszystkich pracowników z wykonania planu repertuarowego, organizacyjnego, finansowego i bieżącej działalności Teatru oraz zamierzeń na rok następny. (...)
par. 7. Stwarzać warunki dla rozwoju artystycznego pracowników i podnoszenia kwalifikacji zawodowych.
par. 8. Zapewnić opiekę artystyczną i kontrolę nad przebiegiem prób i bieżących przedstawień.
par. 9. Dbać o dyscyplinę pracy, zwłaszcza o punktualne rozpoczynanie i kończenie wszystkich zajęć.
par.10. Zapewnić w pomieszczeniach, gdzie odbywają się próby i przedstawienia, odpowiednią temperaturę: minimum plus 18 C, w wyjątkowych wypadkach, np. objazd, minimum plus 16 C. (...)
par.13. Współpracować z Radą Zakładową, organizacjami społecznymi i politycznymi teatru".
List od Tadeusza Bairda:
„Szanowny Panie,
z okazji pięknego jubileuszu 50-lecia istnienia Teatru Ateneum proszę Pana o przyjęcie gratulacji moich, dla Teatru i dla Pana osobiście, najlepszych i serdecznych życzeń. Łączę - wraz z pozdrowieniami - wyrazy poważania i sympatii - Tadeusz Baird”.
Zostaje jednogłośnie wybrany na przewodniczącego Komitetu Wykonawczego ITI. Funkcję prezesa Instytutu pełnić będzie przez trzy kolejne kadencje.
listopadOtrzymuje Order Sztandaru Pracy II klasy.
1980
W „Życiu Warszawy" ukazuje się rozmowa z nowym przewodniczącym ITI. Wykorzystuje tę okazję do promocji organizacji i jej idei: „Idea powstania międzynarodowej organizacji teatralnej była, jak wiele innych inicjatyw końca lat 40., reakcją na wojnę, która zniszczyła teatr w Europie, jego podstawy ludzkie i materialne. Świat zrozumiał wówczas, że bezwzględnie musi zapobiegać takim kataklizmom, a teatr powinien wpajać ludziom ideały, pokoju, braterstwa, wspólnoty. Stąd statut naszej organizacji głosi, że jej celem jest zbliżanie różnych narodów, ras, kultur i poznawanie się przez teatr.
Realizujemy to różnymi sposobami. Jesteśmy organizatorami międzynarodowych festiwali, konferencji, sympozjów, kolokwiów teatralnych; dysponujemy dokumentacją i materiałami informacyjnymi, prowadzimy wymianę osobową. Jednocześnie ITI staje się ośrodkiem nowoczesnej myśli teatralnej, gdzie dyskutowane są problemy filozoficzne, estetyczne teatru jako funkcje społeczne.
W związku z tym przygotowujemy się obecnie do wielkiego kongresu, czegoś w rodzaju światowego parlamentu teatru, który zbierze się w przyszłym roku w Paryżu. Będą na nim nie tylko przedstawiciele ITI, ale również zaproszeni wybitni twórcy i działacze światowego teatru oraz członkowie dziewięciu międzynarodowych organizacji stowarzyszonych z nami".
Uczestniczy w spotkaniu Prezydenta Warszawy Jerzego Majewskiego z pracownikami Teatru Ateneum w zawiązku z jubileuszem 50-lecia sceny. Prezydent dokonuje dekoracji wysokimi odznaczeniami przyznanymi przez Radę Państwa. Order Sztandaru Pracy II klasy otrzymuje dyrektor, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski – Jerzy Kaliszewski. Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski dostają Anna Jaraczówna, Lech Ordon, Zdzisław Tobiasz i Roman Wilhelmi. Dziewięciu osobom wręczone zostają Złote, Srebrne i Brązowe Krzyże Zasługi. Specjalny list gratulacyjny otrzymuje Stanisława Perzanowska, aktorka i reżyserka, przedwojenna współpracowniczka Stefana Jaracza. Cały zespół odznaczony zostaje medalem Komisji Edukacji Narodowej. Prezydent Majewski wręcza też list przewodniczącemu Zarządu Głównego Związku Pracowników Kolejowych z podziękowaniem za wieloletnią opiekę i pomoc udzielaną Ateneum.
Wieczorem w teatrze grany jest „Tryptyk listopadowy", które ogląda członek Biura Politycznego KC PZPR wicepremier Józef Kępa oraz sekretarz KC PZPR Andrzej Werblan.
27 marcaOgłasza napisane przez siebie ogólnoświatowe orędzie ITI na 18 Międzynarodowy Dzień Teatru, w Polsce wówczas nie rozpowszechniane.
Sofokles mówił, że spośród wszystkich cudów świata żaden nie zasługuje na tak wielki podziw jak człowiek. Przez dwa tysiące pięćset lat tylu artystów, filozofów, polityków godziło się z tym poglądem wielkiego greckiego poety. Możemy powiedzieć, że historia ludzkości jest historią rozwoju praw człowieka i spełniania humanistycznej wizji świata.
Tymczasem dzisiaj, u końca XX wieku, niepokoi nas i lękiem napawa przyszłość człowieka. W istocie na ma dnia, byśmy nie dowiadywali się o czynach coraz okrutniejszych, o aktach przemocy budzących grozę, o niebezpiecznych napięciach i konfliktach zbrojnych. Co dzień jesteśmy świadkami rosnącej nienawiści człowieka do człowieka, wzajemnej nietolerancji i brutalnego gwałcenia ludzkich praw, co w płaszczyźnie stosunków międzynarodowych niesie ze sobą groźbę katastrofy. Ludzkość zdaje się ograniczać gorączka samozniszczenia. Starając się zapobiec katastrofom, odwołujemy się do terapii tragicznej i paradoksalnej: walcząc o utrzymanie życia, podcinamy jego korzenie, głosząc pokój, rozpętujemy obłędną spiralę zbrojeń, wspierając wolność ludów, gwałcimy ich suwerenność, obwieszczając uroczyście Kartę praw człowieka, każdego dnia depczemy ludzką godność.
Statut UNESCO stwierdza, że wojny rodzą się w ludzkim umyśle i że w ludzkim umyśle trzeba budować pokój, trwały pokój oparty na intelektualnej i moralnej solidarności.
Gdzież dzisiaj jesteśmy? Od 35 lat, od końca II wojny światowej z roku na rok maleją wydatki na kulturę i sztukę, w miarę jak rosną sumy łożone na zbrojenia. A przecież to kultura i sztuka, a przecież to artyści są powołani do tego, by zapobiec zwyrodnieniu człowieka. Jedynie kultura pozwala utrzymać równowagę pomiędzy postępem technicznym a rozwojem intelektualnym i moralnym ludzkości. Sztuka jest sumieniem jednostki społeczeństwa. Od swych początków teatr brał udział w sporach toczących się w duszy człowieczej rozdartej między dobrem a złem, piętnował kłamstwo i obłudę, przemoc i żądzę władzy, pychę i egoizm.
Od Aischylosa poprzez Shakespeare'a, Moliera, Ibsena, Czechowa, Brechta i Becketta aż po pisarzy i ludzi teatru dnia dzisiejszego. Sztuka dramatyczna usiłuje przeniknąć tajemnicę ludzkiego istnienia, znaleźć klucz do sumienia i duszy po to, by bronić życia i godności człowieka.
„Teatr jest teatrem wówczas, gdy odzwierciedla życie i swoją epokę. Jest teatrem, jeśli nauczył się rozpoznawać skomplikowaną duszę swej publiczności, jeśli potrafi oświetlić problemy moralne, jeśli zdolny jest wymierzyć sprawiedliwość i walczyć o swoje prawa" - mówił jeden z najwybitniejszych ludzi polskiego teatru Leon Schiller. Stworzenie takiego teatru jest obowiązkiem współczesnego artysty. W takim teatrze może odrodzić się wrażliwość moralna człowieka, zdławiona przez świat, który nas otacza. Taki teatr łączy z publicznością solidarność intelektualna i duchowa.
XIII Międzynarodowy Dzień Teatru, w roku 1980, mamy obchodzić pod hasłem: „Teatr - obrońcą pokoju i godności człowieka”. Dzień ten stwarza nam okazję do wezwania rządów na całym świecie, by przyznał teatrowi istotne miejsce w życiu narodu wszędzie tam, gdzie go jeszcze nie posiada, i do wołania o taki świat, w którym ani Antygona, ani Hamlet, ani Romeo, ani Julia nie będą musieli umierać, o świat, w którym przedmiotem największego podziwu stanie się człowiek.
1981
Teatr Ateneum – „Polonez” Jerzego S. Sity.
„Spektakl (...) widownia odbiera jak narodowe nabożeństwo. Przedstawienie jest zresztą nieco w tym stylu zrealizowane: dostojne, powolne tempa, pewna celebra, solenność kostiumów i dekoracji. (...) Suma przeżyć kumuluje się w nastroju, bardzo po polsku zresztą. Jest to nastrój powagi pełnej wzruszenia, że oto - aż tyle razy - posuwaliśmy się po krawędzi. (...) I tu jest miejsce na optymizm: sporo od nas zależy („Jeszcze nie umarła”), chociażby i nie wszystko”. (Teresa Krzemień, „Kultura”, 1 II 1981).
Teatr Ateneum – „Po Hamlecie” Jerzego Żurka.
„Janusz Warmiński nie narzucał widzowi w swoim przedstawieniu historiozoficznych akcentów tej sztuki. Pozostawił natomiast cały kostium historyczny. Aktorzy grają tak, jak w dobrym, sprawdzonymi zasadami artystycznymi rządzącym się teatrze tradycyjnym. (...) Ich sylwetki olbrzymieją na niewielkiej scenie, wśród żelaznych, wąskich pni mrocznego lasu. (...) Ta sceniczna wizja ludzi wplątanych w koło władzy, błąkających się w mroku, zbyt często rozpływa się we mgle tak, że nawet znana nam, bo bezpośrednio zaczerpnięta z Szekspira scena w Elsynorze, pozostawia pewien smak niepokoju nie tylko o losy Fortynbrasa, ale i spektaklu. Może to i dobrze. Sztuki i przedstawienia wygładzone, szczelnie zapięte przemijają bez śladu, nawet jeśli mówią o władzy". (Józef Szczawiński, „Słowo Powszechne”, 27 VIII 1981).
wrzesieńRezygnuje z pracy pedagogicznej w Łódzkiej Szkole Filmowej. W liście do rektora pisze: „Sytuacja organizacyjna i artystyczna teatru w związku z ostatnimi wydarzeniami politycznymi w kraju, intensyfikacja życia społecznego i kulturalnego absorbują mnie całkowicie i trudno przewidzieć bieg wypadków”.
grudzieńPo wprowadzeniu stanu wojennego występuje z PZPR.
„W czasie stanu wojennego interweniował w sprawie internowanych osób. Przygotowywał i podpisywał apele w obronie Teatru Narodowego i Dramatycznego. Przyjmował do swego teatru ludzi, którzy byli w trudnej sytuacji”. (Bronisława Belusiak, Dyrektor, „Businessman Magazine” 1994 nr 2).
Jako prezes ITI (...) przeszedł przez trudny okres stanu wojennego z godnością i spokojem. Stojąc niezłomnie na gruncie statutu, nigdy nie przekroczył granicy, do której przekroczenia zmuszała go władza. Dzięki tej postawie prezesa, ITI i Teatr Ateneum były w pewnym okresie jedynym miejscem, gdzie mogli się spotkać członkowie rozwiązanego ZASP i Związku Literatów Polskich. (Jarosław Abramow-Newerly, „Życie Warszawy”, 10 II 1991).
1982
Teatr Ateneum – „Wierzyciele” Augusta Strindberga.
„Reżyserska wirtuozeria Janusza Warmińskiego pozwala w Wierzycielach na harmonijne i sugestywne rozwinięcie nawet najtrudniejszych sytuacji". (Wojciech Natanson, „Życie Warszawy”, 2.VI.).
25 majaBierze udział w zebraniu zawieszonego ZASPu z ministrem Józefem Tejchmą. Obecni są jeszcze: Stanisław Brejdygant, Kazimierz Dejmek, Jan Englert, Stanisław Hebanowski, Gustaw Holoubek, Zygmunt Hübner, Jerzy Krasowski, Olga Lipińska, Marek Okopiński, Andrzej Szczepkowski, Zbigniew Zapasiewicz i Jerzy Zegalski.
20 wrześniaUczestniczy w kolegium Rady Artystycznej ZASPu. Podpisuje projekt uchwały w sprawie bojkotu. Kolejne spotkanie Rady odbędzie się 4 października.
12 grudniaPisze – jako prezydent ITI – list do Christiana Diora, właściciela domu mody w Paryżu przy 30 avenue Montaigne:
„Pragnę podziękować, w imieniu Polskiego Ośrodka ITI i teatru polskiego, za kupony tkanin, które dzięki Pana życzliwości trafiły do polskich teatrów za pośrednictwem ITI. Brak materiałów jest prawdziwym problemem polskich teatrów. Jesteśmy szczególnie wdzięczni za Pański gest solidarności".
1983
Spotyka się z przebywającym w Warszawie, na zaproszenie Ministerstwa Kultury i Sztuki, Michaelem Julianem – prezesem Brytyjskiego Ośrodka ITI, który przywózł dary materialne zakupione z funduszy zebranych w spontanicznej zbiórce przeprowadzonej w angielskim środowisku teatralnym „od Royal Shakespeare Company i Royal Ballet poczynając, a kończąc na małych, skromnych zespołach teatralnych".
30 kwietniaTeatr Ateneum – „Hamlet” Williama Shakespeare'a.
W spektaklu emocje publiczności budziła zwłaszcza wizja Elsynoru zmilitaryzownego i umundurowanego, a także przejmująca scena z aktorami, jedynymi obok Hamleta postaciami w żałobnej czerni, jednoznacznie nawiązująca do postawy aktorów w stanie wojennym. Cenzurowane recenzje tego aspektu przedstawienia eksponować nie mogły, chyba że w formie mocno zawoalowanej lub w wyraźnie negatywnym tonie.
„Rytm reżyserski, nadany przez Janusza Warmińskiego jest szybki, zwarty, elektryzujący. Przypomina najlepsze inscenizacje artysty (...) Mocno zarysowują się epizody z aktorami, ich duchowa siła, wyrażona tyradami Aktora-króla (Jan Świderski) i słowami Aktorki-królewny (Zofia Kucówna)” (Wojciech Natanson, „Życie Warszawy”, 17 VI 1983).
„Jeżeli, jak rozumiem, nacisk czasu formował zamysł reżysera i tego zamysłu realizację, to sumując wrażenia ogólne, pragnę wyrazić opinię, że inscenizacja Warmińskiego w Ateneum jest wybitnym (...) przykładem, w jaki to sposób każda premiera Hamleta odbija swój czas, jest (...) głębokim nasłuchem wewnętrznego tętna naszego życia” (Stefan Treugutt, „Teatr” 1983 nr 8).
Robi nagłe zastępstwo za Mieczysława Voita w „Hamlecie". Gra rolę Ducha ojca Hamleta i aktora w „trupie aktorów”.
czerwiecOtwiera jubileuszowy XX Kongres ITI w Berlinie, który zbiega się z rocznicą 35-lecia ITI i 25-lecia PO ITI.
październikWyrusza do Paryża na posiedzenie Komitetu Wykonawczego ITI, na którym zostanie po raz trzeci wybrany przewodniczącym. „Wybór ten jest dowodem niezmiennego uznania dla autorytetu polskiego teatru na arenie międzynarodowej" – napisze „Życie Warszawy”.
grudzieńOtwiera we wnętrzach Ateneum wystawę „Stefan Jaracz 1883-1945" ze zbiorów Muzeum Teatralnego, w opracowaniu Krystyny Krasińskiej.
1984
Teatr Ateneum – „Matka” Stanisława Ignacego Witkiewicza.
„Matka w Ateneum to spektakl o bardzo dużym intelektualnym i bardzo specyficznej wymowie. Od razu dodaję, co zresztą winno być może na początku powiedziane - spektakl bardzo teatralny z istoty, z rolami potraktowanymi nowatorsko i w pełni profesjonalnie, z barwą i klimatem, z nastrojem i temperaturą” (Teresa Krzemień, „Tu i Teraz”, 18 IV).
13 - 27 czerwcaPrzebywa we francuskim mieście Nancy, gdzie trwa Festiwal Teatr Narodów.
1-6 październikaUczestniczy w organizowanym przez PO ITI i Instytut Sztuki PAN międzynarodowym sympozjum „Dramaturgia Strindberga w kontekście europejskim". Biorą w niej udział teatrolodzy i krytycy teatralni m. in. ze Szwecji, USA, Węgier, Rumunii, Holandii, Francji, Czechosłowacji, Nigerii. Sympozjum towarzyszą pokazy realizacji teatralnych
i telewizyjnych dramatów Strindberga, m.in. „Wierzycieli" w Ateneum.
[Na zdjęciu z Augustem Grodzickim podczas Forum Strindbergowskiego]
22 październikaUczestniczy w posiedzeniu Komisji Kultury KC PZPR z udziałem partyjnych i bezpartyjnych przedstawicieli środowiska teatralnego. Tematem narady jest m.in. podział w środowisku, przyszłość Teatru Telewizji i Polskiego Radia, aktywizacja ZASPu.
28 listopadaMieczysław Rakowski, wówczas wicepremier w rządzie generała Wojciecha Jaruzelskiego, notuje w Dzienniku:
„W południe spotkałem się z Januszem Warmińskim. Z przebiegu rozmowy wynikało, że czuje się dotknięty, ponieważ władze, tj. Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz Wydział Kultury KC, traktują go jak piątą nogę u psa. Potwierdza to, o czym wiem – lekceważenie takich ludzi jak on przez trzech facetów ([Waldemar] Świrgoń [sekretarz KC PZPR], [Kazimierz] Żygulski [Minister Kultury i Sztuki] i [Witold] Nawrocki [Kierownik Wydziału Kultury KC PZPR".
1985
Prowadzi przedpołudniową próbę wznowieniową „Hamleta".
11 kwietniaRobi nagłe zastepstwo w „Hamlecie". Po spektaklu inspicjent notuje w uwagach:
Pan [Henryk] Machalica przyjechał do Teatru o godz. 19.15. W scenie 2 Intronizacja rolę Poloniusza grał dyr. Warmiński.
18 czerwca„W związku z upływem 40-letniego okresu pracy zawodowej” otrzymuje nagrodę jubileuszową w wysokości dwukrotnego miesięcznego wynagrodzenia oraz „podziękowanie za wieloletnią owocną pracę i wybitne osiągnięcia dla rozwoju sztuki teatralnej” wraz z życzeniami „dalszych osiągnięć i pomyślności w życiu osobistym”.
październikW październiku zostaje Prezesem Honorowym ITI.
1986
Teatr Ateneum – „Wiśniowy sad” Antoniego Czechowa.
„Janusz Warmiński, wzbogacony wieloma doświadczeniami z dramaturgią współczesną (...) pochyliwszy się nad Czechowskim tekstem, po prostu jak najdokładniej go odczytał. I wynik (...) rewelacyjny. Sam Warmiński jakby starał się usunąć w cień. Schować swoją pracę, sprawić wrażenie, że jej nie było, że akcja wynika sama z siebie, aktorzy grają nie sterowani przez nikogo. To najwyższej klasy iluzjonizm w reżyserii. Nie na darmo Goethe mawiał, iż wielkość mistrza jest w ograniczeniu” (Krzysztof Głogowski, „Kierunki”,29VI).
24 październikaUruchamia nową, trzecią w Ateneum Scenę na Dole. Na inaugurację – „Wieczór liryczny” Wojciecha Młynarskiego.
[Fot. Próby Brela. na zdjęciu od lewej: Wojciech Młynarski, Grażyna Strachota, Janusz Warmiński, Marcin Stajewski]
1987
Teatr Ateneum – „Garaż” Emila Bragińskiego i Eldara Riazanowa.
1 październikaOtrzymuje dyplom Zasłużonego dla Kultury Narodowej.
1988
Otrzymuje nagrodę prezydenta miasta stołecznego Warszawy za twórczość artystyczną.
22 listopadaUczestniczy w przygotowanym przez zespół Teatru wieczorze z okazji 60-lecia Ateneum. Spotkanie jubileuszowe odbywa się na Scenie Na Dole. Najmłodsze pokolenie aktorskie teatru przedstawia przygotowany w sekrecie przed dyrektorem program jubileuszowy. Honorowe miejsce na widowni mają: dyrektor Warmiński, Aleksandra Śląska (po jego lewej stronie) oraz Hanna Skarżanka i Aleksander Bardini (z prawej strony dyrektora). Atmosfera wieczoru jest swobodna (Skarżanka i Śląska obejrzą program z lampką wina w ręku), ale w dobrym stylu. Gdy widownia się wypełnia, w tle rozbrzmiewa dyskretny motyw melodii „Niech no tylko zakwitną jabłonie". „By nikt w teatrze Ateneum do ról się nie zabierał w nieumiejętny sposób” - napisali na szarfie zawieszonej w dekoracji.
29 listopadaUczestniczy w oficjalnym jubileuszu 60-lecia Ateneum, obchodzonym pod patronatem Prezydenta m. st. Warszawy Jerzego Bolesławskiego. Scenariusz spektaklu „Dyrektor Jaracz" przygotował Edward Krasiński, opracowanie sceniczne - Janusz Warmiński, scenografia - Marcin Stajewski.
Edward Krasiński:
(...) Ograniczyłem temat do działalności Jaracza-dyrektora, przygotowałem montaż wypowiedzi postaci autentycznych: artystów, krytyków, literatów. Zaufałem tekstom świetnym literacko, posiadającym własną dynamikę, dramatyzm, napięcie i ekspresję sceniczną. 28 sierpnia przesłałem do Teatru scenariusz z obszernym listem wprowadzającym.
5 września Warmiński pisał: Bardzo mi się podoba Pański scenariusz „JARACZ-DYREKTOR". Mam oczywiście pewne uwagi co do wybranych fragmentów, ale to wina Pańskiej książki tak świetnie napisanej, że ciągle czegoś brak, czegoś żal... (...) Omówimy wspólnie całą konstrukcję po moim powrocie. Zgodnie z Pańską sugestią przesunę wieczór jaraczowski na później, na koniec października. Myślę natomiast, iż otwarcie wystawy, wydawnictwo, jakieś oficjalne obrządki mogą mieć miejsce 5 października. (...) Raz jeszcze dziękuję za wykonaną dla nas pracę. Łączę uścisk dłoni. - J. Warmiński"
[na zdjęciu Janusz Warmiński i Aleksandra Śląska podczas bankietu jubileuszowego]
1 grudniaPisze do Ministra:
„Szanowny Panie Ministrze,
w imieniu własnym i wszystkich pracowników teatru pragnę serdecznie podziękować za miły list, jaki otrzymaliśmy od Pana z okazji jubileuszu 60-lecia. Pragnę Pana zapewnić, Panie Ministrze, że słowa Pańskie są dla nas zachętą do zwiększenia wysiłków, aby dalej twórczo kontynuować i wzbogacać piękną, postępową i wysokiej rangi artystycznej tradycję tej sceny".
1989
Teatr Ateneum, Scena 61 – „Ciemność w południe” Arthura Koestlera (reżyseria wspólna ze Stanisławem Mączyńskim).
18 wrześniaUmiera Aleksandra Śląska.
Wspomni żonę na łamach miesięcznika „Pani":
Jak mało ludzie znali moją żonę! Ile mylnych wyobrażeń – wyniesionych z oceny ról – krążyło o niej. Utożsamiano ją z postaciami królowych, caryc, władczyń, w które przeistaczała się z prawdą psychologiczną. Nic bardziej fałszywego niż przykładanie wizji scenicznej do prywatnej osoby. Świadomie ukrywała swoją prywatność. Nie chciała ujawniać niczego, co wykraczało poza sferę sztuki. Dlatego kojarzono ją z chłodem, wyniosłością, dystansem. Nie domyślano się, że kryje się za tym skromność, delikatność, wrażliwość. (...) Nie zazdroszczę jej, że miała męża teatralnego narkomana. Podziwiam, że to wytrzymywała. Przy swojej pasji artystycznej nie była aż taką obsesjonistką, jak ja. Zajmowała się rodziną, bardzo przywiązana do syna Kajtka, a później jeszcze bardziej do swoich dwóch wnuków. Żałuję teraz, po latach refleksji, że chyba zbyt mało czasu jej poświęcałem. O tylu tajemnicach nie zdążyłem, a tak chciałbym, z nią porozmawiać.
Na XLII Nadzwyczajnym Zjeździe Sprawozdawczo-Wyborczym Delegatów ZASP wchodzi do Rady Artystycznej ZASP
grudzieńAutoryzuje ostatni wywiad Aleksandry Śląskiej, udzielony w 1987 w Zakopanem Dariuszowi Domańskiemu.
„A.Ś.: Myślę, że moje wieloletnie porozumienie z tym reżyserem, mój pobyt w Ateneum tak długi, wywodzi się stąd, że te same cele artystyczne, teatralne przyświecają i mnie, i Januszowi Warmińskiemu. Łączy mas również ta sama metoda pracy. Tak, chyba słusznie pan to nazywa "teatr aktorski". Nas interesuje przede wszystkim aktor. Idea sztuki, jej posłanie jest realizowane przez aktorów. Każdy utwór odczytujemy poprzez współczesność. Jest to podstawową zasadą pracy zarówno Warmińskiego jako reżysera, jak też i moją jako aktorki. Nie zajmujemy się odtwarzaniem klasyki dla samego obowiązku, dobieramy utwory z tego repertuaru tak, aby korespondowały ze współczesnością, w jakiej żyjemy. Uprawiamy więc teatr realistyczny, szukając dla każdego utworu innej formy" („Życie Literackie”, 10 XII 1989).
1990
Ustanawia Fundację imienia Aleksandry Śląskiej, wpisaną następnie do rejestru decyzją sądu z 30 kwietnia, a po powołaniu Zarządu Fundacji zostaje jego przewodniczącym.
Statutowym celem Fundacji jest „promowanie utalentowanych młodych aktorów” poprzez przyznawanie Nagrody im. Aleksandry Śląskiej "za najciekawsze osiągnięcia artystyczne w przedstawieniach realizowanych na scenach Teatru Ateneum w sezonie teatralnym”, poczynając od sezonu 1989/1990. Nagrodę im. Aleksandry Śląskiej w latach 1990-1996 otrzymają: Maria Ciunelis, Krzysztof Tyniec, Magdalena Wójcik, Dominika Ostałowska.
17 lutegoTeatr Ateneum - prapremiera „Małżeństwa pana Mississippi” Friedricha Dürrenmatta.
„Sztuka napisana w roku 1952, u nas nie drukowana dotąd i nie wystawiana ze względów cenzuralnych. Janusz Warmiński wprowadził na scenę tekst już historyczny, ale stanowiący ogniwo, którego brakowało. Sala pełna, publiczność słucha uważnie, reaguje rzadko, przede wszystkim na zwierzenia komunisty”. (Elżbieta Wysińska, „Dialog" 1991 nr 5-6).
W programie do przedstawienia Lech Budrecki napisał:
„Dopiero dziś Małżeństwo Pana Mississippi mogło doczekać się polskiej prapremiery, chociaż ten teatr i ten właśnie reżyser przymierzali się do niego od lat. I lata całe przymierzali się daremnie. Bo za Peerelu Małżeństwa Pana Mississippi nie poszczała cenzura. […] I rozważając rzecz z jej punktu widzenia, nie popełniała omyłki. […] Wystawienie tej sztuki jest więc wywabianiem białych plam".
Na XLIII Nadzwyczajnym Walnym Zjeździe ZASP ponownie wchodzi do Rady Artystycznej ZASP.
11 wrześniaPismo od Andrzeja Hagmajera, dyrektora Wydziału Kultury urzędu wojewódzkiego:
„W związku z upływem 45-letniego okresu pracy zawodowej przyznaję Panu nagrodę jubileuszową w wysokości 300% wynagrodzenia miesięcznego. Jednocześnie składam Panu życzenia dalszych osiągnięć artystycznych i zadowolenia z pracy zawodowej oraz wszelkiej pomyślności w życiu osobistym".
Odsłania w hallu Teatru Ateneum portret Aleksandry Śląskiej pędzla Jerzego Dudy-Gracza.
Leonard Pietraszak:
„Cierpiałem, patrząc jak gaśnie po śmierci Oli. Wymyśliłem więc, że ucieszyłby go jej portret, który zawisłby w hallu Ateneum. Bardzo spodobał mu się ten pomysł, zapytał tylko, czy myślę o konkretnym malarzu. Przyjaźniłam się wtedy z Jerzym Dudą-Graczem, twórcą znakomitych portretów polskich artystów, między innymi Jana Świderskiego i Kazimierza Rudzkiego, rzuciłem więc dyrektorowi jego nazwisko, a on tę propozycję z radością zaakceptował. Duda-Gracz zgodził się i portret powstał – do tego bardzo szybko".
1991
Jego sylwetkę - pod tytułem „O Januszu Warmińskim i potędze smaku” - kreśli na łamach "Życia Warszawy" Jarosław Abramow-Newerly:
Janusz Warmiński ma rzadkie wyczucie nastrojów społecznych i w doborze repertuaru kieruje się zawsze aktualnymi oczekiwaniami publiczności. Od razu dodajmy - tej lepszej publiczności. Myślącej. I ta myśląca publiczność, którą z takim szacunkiem traktował, nigdy go nie zawiodła. Przyzwyczaiła się w Teatrze Ateneum znajdować duchową strawę najwyższej klasy . Otrzymywać odpowiedzi na dręczące pytania. Przeżywać wspólnie najbardziej istotne spawy naszej współczesności. (...)
Kiedy zastanawiam się, co sprawiło, że ten wybitny twórca naszego teatru, działając przez tyle lat, nie musi się niczego wstydzić i, jak inni, nadgorliwie wyskakiwać z czerwonego tramwaju na przystanku "niepodległość” - to myślę, że zadecydował o tym przede wszystkim dobry smak. Dobry smak i brak artystycznej pychy. Janusz Warmiński stoi jakby na uboczu, w cieniu swojego wspaniałego zespołu. Nie wypycha się nigdy na plan pierwszy. Nie dba, by o Ateneum mówiono „teatr Warmińskiego”, chociaż na taką nazwę w pełni zasłużył. Ateneum jest bowiem jego dziełem. (...) Sądzę, że właśnie do Janusza Warmińskiego, jak do mało kogo, pasuje słynny zwrot z wiersza Herberta o potędze smaku. Pewnych rzeczy się nie robi, bo po prostu nie wypada. I Warmiński tego nie robił.
[Fot. Janusz Warmiński w swoim gabinecie. Fot. Zygmunt Rytka]
12 grudniaPisze do Andrzeja Łapickiego, prezesa ZASPu: „Ponieważ z przyczyn ode mnie niezależnych nie widzę możliwości dalszego uczestnictwa w Radzie Artystycznej ZASPu, zmuszony jestem – z prawdziwym żalem – zrezygnować z jej uczestnictwa".
1992
Uczestniczy, również jako członek Komitetu Honorowego Jubileuszu 45-lecia pracy artystycznej Gustawa Holoubka, w premierze „Mazepy" Słowackiego. Komitet honorowy współtworzą: Jerzy Jarocki, Jan Kociniak, Tadeusz Konwicki, Witold Lutosławski, Andrzej Łapicki, Tadeusz Mazowiecki, Zbigniew Raszewski.
7 majaTeatr Ateneum, Scena 61 – „Detektyw” Anthony'ego Shaffera.
„Konstruując spektakl Detektywa, Warmiński tak starannie ukrył wszelkie szwy swej roboty, że przedstawienie sprawia wrażenie litej, samorodnej całości, która w ogóle nie wymagała niczyjej ręki. Za tę perfekcję, takt i skromność należą się reżyserowi słowa uznania”. (Andrzej Hausbrandt, „Nowy Świat”, 30 VI 1992).
„Przedstawienie jest precyzyjne jak zegarek, muzycznie płynne, pozwalające smakować każdy szczegół . I prześmieszne! (Krystyna Gucewicz, „Życie codzienne”, 19 X 1992).
Kończy 70 lat. Otrzymuje okolicznościowy list od Andrzeja Łapickiego, prezesa ZASPu:
„Wielce Szanowny Jubilacie!
Z okazji siedemdziesiątej rocznicy urodzin proszę przyjąć od Zarządu Głównego ZASP i ode mnie osobiście najserdeczniejsze życzenia zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz wyrazy najwyższego uznania i szacunku za wybitne osiągnięcia artystyczne, które przeszły do historii polskiego teatru. Pańskie teatralne dokonania są świadectwem, że mimo dziejowych zawirowań, kryzysu finansów i wartości można nie rezygnować z tworzenia sztuki prawdziwej i kontynuowania wspaniałych tradycji Wielkiej Polskiej Sceny".
Komunikat jubileuszowy publikuje Biuletyn ZASP:
O takich ludziach mówi się „filary”. Może to nie jest najpiękniejsza metafora, ale precyzyjnie oddaje pozycję tych niezastąpionych, niezmiennych, trwałych „nosicieli wartości”, bez których dziedziny takie jak kultura w ogóle nie mogłyby istnieć. Janusz Warmiński od ponad czterdziestu lat jest dyrektorem jednej z najlepszych scen w kraju. Jego dyrektorowanie jest dowodem na to, że można mimo kryzysów finansów i powszechnej pauperyzacji utrzymać niezmiennie wysoki poziom artystycznych przedsięwzięć" (Dorota Buchwald)
Rezygnuje z reżyserii przedstawienia „Main Kampf". Przygotowanie premiery przekazuje Robertowi Glińskiemu. Premiera odbędzie się 19 grudnia.
1993
Zostaje laureatem nagrody Klubu Businessmanów „Złota Karta", przyznawanej wybitnym twórcom polskiej kultury. Uroczyste wręczenie odbędzie się w styczniu 1994.
2 lutegoBiuro PO ITI informuje André-Louisa Perinettiego, sekretarza generalnego ITI w Paryżu, że „z powodu kłopotów finansowych PO ITI prezes Janusz Warmiński nie może wziąć udziału w posiedzeniu Komitetu Wykonawczego w lutym 1993".
1994
Prosi Ministra Kultury, którym jest teraz Kazimierz Dejmek, by nie organizować dla niego obchodów z okazji przypadającego w roku bieżacym 40-lecia dyrekcji w Ateneum.
Krzysztof Zaleski:
W ostatnich latach towarzyszyło mu poczucie klęski – jak każdemu mężczyźnie, który ma godność, mądrość, honor i uczciwie rozlicza się z samym sobą. To, co niespełnione, brało górę w jego rachunku. Był przy tym niesłychanie wyczulony na niesprawiedliwość.
Pismo od wojewody warszawskiego Krzysztofa Łypacewicza:
„Wiele Szanowny Panie Dyrektorze,
Proszę o przyjęcie wyrazów uznania i gratulacji z okazji 40-lecia kierowania przez Pana Teatrem Ateneum w Warszawie, placówką kultury o znaczeniu ogólnopolskim, wielce znaczącą w historii kultury narodowej. Pański dorobek artystyczny i organizatorski, autorytet w środowisku kultury, zapewnił Teatrowi Ateneum wysoką pozycję pośród teatrów stolicy, zaś zespołowi aktorskiemu znakomitego reżysera, kierownika i opiekuna. Pragnę serdecznie podziękować za tych wiele lat twórczej pracy i najserdeczniej życzyć najlepszego zdrowia, następnych pięknych owoców pracy artystycznej i sukcesów kierowanego przez Pana Teatru".
Teatr Telewizji – „Detektyw” Anthoony'ego Shaffera.
13-16 majaPrzebywa w Paryżu i planuje spotkanie z Andrzejem Sewerynem.
1995
Teatr Ateneum – „Za i przeciw” Ronalda Harwooda.
„Warszawska inscenizacja w reżyserii Janusza Warmińskiego we wszystkich prawie punktach przewyższa krakowską prapremierę. Wątek poszukiwania prawdy o Furtwänglerze poprowadzony jest klarownie. Z pełną siłą może zabrzmieć ze sceny pytanie o dwoistość prawdy” (Jacek Wakar, „Teatr” 1996 nr 10).
Wracając z teatru, około północy, po spektaklu „Za i przeciw”, zostaje na ul. Tamka napadnięty i pobity przez bandytów. Będzie to miało dla stanu jego zdrowia konsekwencje znacznie poważniejsze, niż sam chciał przyjąć do wiadomości.
5 wrześniaPismo od prezesa ZASP Andrzeja Łapickiego:
„Szanowny Jubilacie! Drogi Januszu!
Pozwól, że w imieniu ZASPu i własnym złożę Ci najserdeczniejsze gratulacje z okazji pięćdziesiątej rocznicy Twego debiutu na scenie. W swej pracy osiągnąłeś niezmiernie dużo, Twoje inscenizacje weszły do historii naszej sceny, Teatr przez Ciebie prowadzony przez dziesięciolecia jest wzorem poziomu artystycznego.
Wielkie masz zasługi dla polskiego teatru i w dniu Twego święta ściskam Cię serdecznie.
Z wyrazami szacunku
Prezes ZASP
Andrzej Łapicki”.
1996
Zostaje odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
2 listopadaUmiera nagle, w wieku 74 lat, w swoim mieszkaniu na Złotej.
Pogrzeb odbędzie się 8 listopada na Powązkach w Warszawie. Zostanie pochowany we wspólnym grobie z żoną Aleksandrą Śląską. W imieniu Teatru Ateneum i Związku Artystów Scen Polskich zmarłego pożegna Gustaw Holoubek.
Na podstawie Kalendarium życia i działalności Janusza Warmińskiego (1922-1996)
autorstwa Jarosława Komorowskiego (maszynopis w zbiorach Teatru Ateneum).
Opracowanie i uzupełnienia - Aneta Kielak-Dudzik.